Mało kto wie kiedy odbędzie się dawno oczekiwanie wydarzenie. Mało kto zna tożsamość i szczegóły dotyczące pasażera lub pasażerów oraz plan misji. Wiele jednak osób zastanawia się nad znaczeniem i prestiżem związanym z tym, co stać się ma za kilka dni.

Ludzkość już prawie zapomniała co to znaczy pierwszy lot w Kosmos. Od pionierskich lotów Rosjan i Amerykanów minęło ponad czterdzieści lat. Teraz do tego grona dołączyć mają Chiny.

O planowanym locie wiadomo bardzo niewiele. Doniesienia z Chin mówią, że statek załogowy Shenzhou 5 zostanie wyniesiony przez rakietę Długi Marsz 2F. Ma się do odbyć krótko po zakończeniu spotkania Komitetu Centralnego Chińskiej Partii Komunistycznej zaplanowanego na 11-14 października.

Nie wiadomo ile osób poleci w Kosmos. Shenzhou może pomieścić trójkę kosmonautów. Znawcy tematu sądzą jednak, że w pierwszym locie weźmie udział tylko jedna osoba, a podróż potrwa krócej niż jeden dzień.

Treningi do lotu odbywa czternastu pilotów wojskowych. Dwójka z nich uczestniczyła także w wyjeździe do Gwiezdnego Miasteczka pod Moskwą.

Tę parę, tworzoną przez Wu Jie i Li Qinglong, uważa się za głównych kandydatów do lotu w Kosmos. Pozostała dwunastka będzie czekała na kolejne loty.

Najczęściej wymienianą obecnie datą jest 15 października, dzień po spotkaniu partii. Jednak w związku z brakiem oficjalnego potwierdzenia planu, ostateczna data może być inna.

Rakieta i kapsuła załogowa od kilku miesięcy znajdują się w centrum kosmicznym Jiuquan w chińskiej prowincji Gansu. Czternastka kosmonautów przybyła tam we wrześniu aby przeprowadzić ostateczne próby.

Trwają spekulacje na temat tego jak wiele informacji na temat lotu przekażą chińskie władze. Telewizja Phoenix TV z Hong Kongu podejrzewa, że lot będzie transmitowany zarówno wewnątrz Chin jak i za granicą.

Transmitowanie misji za granicę może poprawić międzynarodowy obraz Chin, mieć wpływ na sposób w jaki ten kraj jest postrzegany. Pojawiają się jednak pewne głosy, że Chiny mogą chcieć ukryć ewentualne niepowodzenie misji.

W ostatnich dniach Chiny poinformowały o planach wystrzelenie dwóch satelitów, które wraz z misjami Europejskiej Agencji Kosmicznej badać będą ziemską magnetosferę. Stwierdzono także, że w ciągu najbliższych trzech lat Państwo Środka chce wystrzelić sondę, która będzie krążyć wokół Księżyca i zbierać informacje na temat naszego kosmicznego sąsiada.

Naród chiński patrzy w gwiazdy od wielu stuleci. Według legendy, Wan Hu chciał polecieć w Kosmos na krześle, do którego przymocowane były rakiety wypełnione prochem. Po odpaleniu rakiet nastąpiła wielka eksplozja, a Wan Hu przepadł bez śladu.

We współczesnych czasach Chiny rozpoczęły program kosmiczny prawie cztery dekady temu, wystrzeliwując pierwszego satelitę w roku 1970. Od tego czasu na orbitach znalazły się misje komunikacyjne, nawigacyjne, naukowe i militarne.

W 1992 roku rozpoczęto realizacje Programu 921, którego celem było umożliwienie wysłania w Kosmos człowieka. Realizowano go z ograniczoną pomocą Rosji.

Od 1999 roku przeprowadzono cztery próbne bezzałogowe loty. Każdy z nich coraz bardziej zbliżał Chiny do możliwości wysłania na orbitę człowieka.

Shenzhou jest nieco podobny do rosyjskiego Sojuza, składa się z trzech modułów, a energii dostarczają panele słoneczne. Jednak w przeciwieństwie do Sojuza, Shenzhou dysponuje dwoma parami takich baterii.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. Paweł Beca    

    Chińczycy w kosmosie… — Hehe , przypomniała mi się „Odyseja kosmiczna 2061” Arthura C. Clarke’a

Komentarze są zablokowane.