Astronomowie przy użyciu systemu radarów zbadali bieguny Księżyca w poszukiwaniu lodu, który udało się wcześniej odkryć sondom w latach 90. Ku ich zaskoczeniu okazało się, że na biegunach Srebrnego Globu nie występują żadne ślady nawet cienkich warstw lodu. Jeżeli więc na Księżycu jest woda, to, twierdzą naukowcy, jest silnie rozproszona i zamrożona wewnątrz warstw pyłu.

Przy użyciu systemu radarowego w National Science Foundation’s (NSF) Arecibo Observatory w Puerto Rico, grupa badaczy posłała sygnały głębiej w powierzchnię Księżyca niż kiedykolwiek wcześniej. „Jeśli lód istnieje na biegunach, to jedyną drogą do zbadania go jest bezpośrednie udanie się tam i stopienie małej ilości w okolicach pyłu, a następnie poszukanie wody spektrografem masowym” – powiedział Bruce Campbell z Center for Earth and Planetary Studies w Smithsonian Institution.

Campbell jest głównym autorem artykułu „Long-Wavelength Radar Probing of the Lunar Poles„, który ukazał się 13 listopada w czasopiśmie „Nature„. Jego współpracownikami byli: Donald Campbell, profesor astronomii z Cornell University; J.F. Chandler z Smithsonian Astrophysical Observatory, Alice Hine, Mike Nolan i Phil Perillat z Arecibo Observatory, które zarządzane jest przez National Astronomy and Ionosphere Center w Cornell dla NSF.

Sugestie co do lodu na Księżycu pojawiły się w 1996 roku, kiedy dane z statku Clementine wskazały, że w okolicach ścian krateru na południowym biegunie Księżyca lód może być obecny. Następnie w 1998 roku sonda Lunar Prospector odkryła na Srebrnym Globie obecność wodoru, co łączy się bezpośrednio z wodą, na głębokości do 1 metra. Ale badania radarowe przy użyciu urządzeń w Arecibo nie potwierdziły żadnych z wcześniejszych doniesień o lodzie. „Lunar Prospector odnalazł skupiska wodoru na biegunach Księżyca, co miało wskazywać na niewielką obecność lodu w glebie księżycowej” – powiedział Donald Campbell. – „Były przypuszczenia, że może on występować w postaci cienki złóż na pewnej głębokości, ale dane z Arecibo wykluczyły taką możliwość„.

Nie ma już miejsc, których nie zbadalibyśmy przy pomocy radarów z Arecibo” – powiedział Campbell. Artykuł z „Nature” sugeruje, że jeżeli lód na biegunach Księżyca istnieje, to z pewnością przyjmuje on inna postać niż cienkie, spójne warstwy lodu, jakie odnaleziono przy pomocy systemu radarów w Arecibo, wewnątrz nieoświetlonych kraterów na Merkurym. „To co widzimy na Merkurym to cienkie złoża lodu na głębokości metra lub poniżej, przykryte głównie płytką pokrywą pyłu. Podobnych struktur poszukiwaliśmy na Księżycu” – powiedział Campbell. Różnica pomiędzy Merkurym a Księżycem może być związana z różną ilością komet jakie uderzają w Księżyc i Merkurego, albo może bezpośrednio wynikać z szybszej utraty lodu przez Srebrny Glob.

Zdjęcie, zrobione przy pomocy sytemu radarowego w Arecibo Observatory, przedstawia północny biegun Księżyca. Na zdjęciu został uchwycony krater Hermite i kilka małych kraterów wewnątrz krateru Peary.

Tym co może „więzić” wodę na biegunach Księżyca jest temperatura – około -173 stopni Celsjusza. Słońce na biegunach naszego naturalnego satelity wznosi się najwyżej na troszkę ponad 2 stopnie, dlatego też promienie nigdy nie docierają w głąb kraterów, a człowiek, który stałby na dnie krateru nigdy nie dostrzegłby Słońca. Radar Arecibo badał dna dwóch kraterów na południowym biegunie, będących w nieustannym cieniu, o nazwie Shoemaker i Faustini, oraz dna kraterów z północnego bieguna: Hermite i kilku małych kraterów wewnątrz krateru Peary. Dla porównania Clementine skupił się na zboczach krateru Shackleton, którego dno nie może być dostrzeżone z Ziemi. „Prowadzone są rozważania w jaki sposób interpretować dane z szorstkiej, nachylonej powierzchni” – powiedział Bruce Campbell.

Radar Arecibo jest szczególnie dobrym detektorem cienkiego lodu, ponieważ korzysta on z pewnej ciekawej zasady. Mianowicie fale radiowe mogą przemierzać bardzo wielkie odległości i mogą nie zostać zaabsorbowane przez lód o temperaturze znacznie poniżej zera w skali Celsjusza. Ale odbicia od takiego lodu powodują powstanie bardzo silnego echa radarowego. Powierzchnia Księżyca, mimo znacznie większych możliwości absorpcyjnych, nie stworzyła jednak tak silnego echa radarowego i dlatego wywnioskowano, że nie występują tam warstwy lodu.

Autor

Zbigniew Artemiuk

Komentarze

  1. zbyszek    

    Clementine — Czy to prawda że zdięcia z Clementine są utajnione i niedostęepne?
    Zbyszek

    1. Ciekawskij    

      Ciekawe — Nie mam pojęcia ale chętnie sie czegos bym dowiedzial!! Moze ktos cos wie??

      1. Michał M.    

        A może po prostu są objęte „kopyrajtem”? — Ktoś zbudował sondę, wysłał ją w kierunku Księżyca, zebrał dane. Czyją własnością są te dane? Można oczywiście twierdzić, że ogółu ludzkości. Ale chyba nie można zaprzeczyć, że największe do nich prawa ma ten, kto za misję zapłacił wiele milionów dolarów. Jak sobie kupiłem kalkulator (dawno temu za 120 tysięcy starych złotych), to najpierw sam bawiłem się przez kilka godzin, a dopiero potem pozwoliłem obejrzeć rodzinie 🙂

        Jeśli wszystkie zebrane dane zostałyby natychmiast ujawnione, każdy mógłby je sobie opracować w swoim gabinecie, wyciagnąć jakieś wniosku, napisać pracę naukową, zyskać rozgłos czyimś (finansowym) kosztem.

        Wiem, że głoszę hasła zgniłego kapitalizmu. Ale postawcie się w miejscu tego kto za sondę zapłacił Jemu nie będzie odpowiadać komunistyczna zasada „od każdego według jego mozliwości, każdemu według jego potrzeb”.

        Nie należy się więc się dziwić, że część danych przez jakiś czas pozostaje tajemnicą, chodzi o zwykłe prawa autorskie. Może tak samo jest wciąż z sondą Clementine?

        Poza tym – co do ukrycia jest na Księżycu? Bazy wojskowe? Elektrownie atomowe? Złoża złota i diamentów? No chyba że znalazły się złośliwe krasnoludki, o których ktoś pisał na AstroForum kilka czy kilkanaście dni temu 😉

        1. zbyszek    

          Clementine– Pentagon — Cały problem w tym że Clementine wysłał Pentagon. Ciekawe czego się obawia ze strony Księżyca i co takiego tajnego chce ukryć przed nami?

          PS.
          Przez prawa autorskie upadnie kiedyś nasza cywilizacja. Rygorystyczne ich przestrzeganie, do czego aktualnie dążymy, sprawi że stać na naukę i jakąkolwiek wiedzę będzie naprawdę tylko nielicznych. Wszelkie czytanie pożyczonych, odstąpionych książek i artykułów prasowych jest w świetle prawa nielegalne. Wszyscy jesteśmy przestępcami; to absurd.

Komentarze są zablokowane.