49 dni przed historycznym spotkaniem sonda NASA Stardust udanie sfotografowała obiekt docelowy misji – kometę Wild 2. Fotografia została wykonana z odległości 25 milionów kilometrów. Zdjęcie pomoże nawigatorom i naukowcom ustalić ostateczne trajektorie lotu sondy, aby ta mogła przelecieć 2 stycznia 2004 roku obok komety i zebrać jej próbki.

„Naszym zadaniem jest wymierzyć 5 metrową sondą w 5,4 kilometrową kometę, która porusza się w jej kierunku z prędkością sześć razy większą niż prędkość kuli. Mamy zamiar przelecieć obok komety w odległości 300 kilometrów, a to wszystko stanie się 389 milionów kilometrów od nas. Dzięki znalezieniu komety tak szybko i tak daleko od sondy, złożoność operacji, które należy wykonać, aby spotkanie przebiegło pomyślnie, spadła drastycznie” – powiedział menadżer projektu Tom Duxbury.

Kula śniegowo-skalista, tak duża jak trzy mosty bruklińskie, została dostrzeżona 13 listopada, przy użyciu optycznej kamery nawigacyjnej Stardusta, już podczas pierwszej próby. Zdjęcia zostały zapisane na pokładowym komputerze sondy, a ściągnięte następnego dnia. Nawigator misji doktora Shyam Bhaskaran dostrzegł na nich biały bąbel światła przepoławiający trójkąt złożony z 3 gwiazd, których Stardust używał do nawigacji.

Spaceflight Now

Zdjęcie przedstawia kometę Wild 2 widzianą przez kamerę nawigacyjną sondy Stardust. Na zdjęciu widać 3 gwiazdy, które służyły Stardustowi do orientacji podczas lotu. Trójkąt, który tworzą te 3 gwiazdy, jest przepołowiony przez 4 obiekt, który to jest właśnie celem misji Stardust. Z lewej strony znajduje się powiększenie okolicy komety Wild 2.

„Kiedy po raz pierwszy spojrzałem na zdjęcie nie uwierzyłem„- powiedział Bhaskaran. – „Przypuszczaliśmy, że uda nam się dostrzec kometę za około 2 tygodnie. Miejsce, w którym ją dostrzegliśmy było bardzo blisko miejsca, w którym myśleliśmy, że kometa znajduje się„.

18 listopada dokonano weryfikacji danych z 13 listopada. Używając ponownie zdjęć służący do nawigacji, udało się dostrzec Wild 2. Aby zauważyć kometę sonda zrobiła zdjęcie, na którym widoczne były gwiazdy o jasności 11 magnitudo, około 1 500 razy za słabe aby można je dostrzec gołym okiem.

Wczesne odkrycie Wild 2 dostarczyło nawigatorom misji cennych informacji na temat pozycji komety i jej przemieszczania się po orbicie. Dalsze zdjęcia posłużą do skorygowania trajektorii ruchu sondy. Pierwsze manewry planowane są na 3 grudnia czyli dzisiaj.

W odróżnieniu od innych orbitujących ciał droga komety nie może być dokładnie przewidziana, ponieważ ich orbity nie są wyłącznie zdeterminowane przez grawitacje. Ucieczka gazów, pyłu i odłamków skalnych z komety może wywołać „efekt rakietowy„, który spowoduje zmiany w orbicie. Trudności z określeniem dokładnej pozycji i orbity Wild 2 związane są także z możliwościami obserwacyjnymi naszych teleskopów. A mianowicie to co widzimy to nie jądro komety o rozmiarze 5,4 kilometra, a chmura złożona z odłamków i gazu, która otacza je.

Stardust powróci na Ziemię w styczniu 2006 roku. Kapsuła, która zawierać będzie mikroskopijne cząsteczki komety i pyłu międzygwiezdnego, zostanie przetransportowana do Johnson Space Center w Houston, gdzie próbki będą przechowywane i badane.

Badania próbek zebranych przez sondę Stardust pozwolą odpowiedzieć na wiele fundamentalnych pytań na temat powstania Układu Słonecznego.