Dzisiaj wieczorem, gdy zakochani świętować będą Walentynki, na randkę uda się także planeta bogini miłości. Jej ukochany musi mieć wspaniałą osobowość, gdyż urodą raczej nie grzeszy.

Jej partnerem będzie… Cetus, niebieski Wieloryb. Na czym polegać będzie randka? Otóż wędrując wśród gwiazd planeta na krótką chwilę znajdzie się w tej konstelacji.

To, co się dzisiaj stanie nie ma żadnego znaczenia astronomicznego. Momenty osiągania przez planety elongacji czy ich złączenia z innymi ciałami niebieskimi to rzeczywiste własności Układu Słonecznego. Natomiast przejście z gwiazdozbioru do gwiazdozbioru? Przecież to ludzie określili ich granice! Gdyby Wieloryb obejmował inny fragment nieboskłonu, zjawisko dzisiaj by nie zaszło.

Dlaczego więc o spotkaniu z Wielorybem piszemy? Zadecydował fakt, że planeta miłości zrobi coś takiego akurat wieczorem w Dniu Zakochanych i że potrwa to tak krótko.

Wenus spędzi w Wielorybie mniej więcej tyle czasu, ile trwa gorący pocałunek. O 19:59:45 dotknie krawędzią swojej tarczy granicy Wieloryba i Ryb. O 20:05:55 będzie już w całości w Cetusie. Jej powrót do Ryb rozpocznie się o 20:08:40, a zakończy o 20:21:05. Dwadzieścia jeden minut i dwadzieścia sekund. W porównaniu z wieloma tygodniami, które Wenus potrafi spędzić w jednej konstelacji, będzie to tylko mgnienie oka.

W momencie zachodzenia zjawiska faza planety wyniesie 71 procent, jasność -4,1 magnitudo, odległość od Ziemi 154 miliony kilometrów, a średnica kątowa 16,1 sekundy. Planeta będzie wtedy w Polsce widoczna zmniejszając swoją wysokość nad horyzontem z 7 do 4 stopni.

Schemat, wykonany za pomocą programu SkyMap Pro, przedstawiający położenie Słońca na tle gwiazdozbiorów Ryb (Pisces) i Wieloryba (Cetus) 27 marca 2004 roku o 13:00.

W miejscu, w którym znajdzie się Wenus, ekliptyka przebiega bardzo blisko granicy Ryb i Wieloryba. Raz w roku zdarza się, że o to miejsce zahacza także Słońce. W tym roku stanie się to 27 marca pomiędzy 8:30 i 21:50. Środek tarczy gwiazdy będzie wciąż w Rybach, lecz jej skraj, około jednej czwartej średnicy, znajdzie się w Wielorybie. Wiele osób wie, że w swojej drodze po niebie Słońce przechodzi przez trzynaście gwiazdozbiorów: dwanaście konstelacji zodiakalnych i Wężownika. Za czternasty znak zodiaku w pewnym sensie uznać można Wieloryba.

Autor

Michał Matraszek