Gdy Opportunity pracuje na Marsie, naukowcy na Ziemi nie przestają analizować dostarczonych przez łazika informacji. Ostatnie wnioski naukowców dotyczyły składu „jagód” marsjańskich, a przede wszystkim wskazują, że Opportunity musiała wyladować na brzegu płytkiego, słonego morza.

Kamery, spektrometry, mikroskop i RAT w ciągłym użyciu

Mozaika zdjęc 158 mikroskopowych skały Last Chance wykonanych przez Opportunity 3 i 4 marca 2004 roku.

Ostatnie doniesienia naukowców bazują na badaniu w szczególności dwóch miejsc: Last Chance i Berry Bowl.

Łazik osiągnął Last Chance (Ostatnią Szansę) 4 marca 2004 roku. To właśnie na podstawie mozaiki zdjęć mikroskopowych wykonanej w tym obszarze, naukowcy wnioskują o obecności morza na Marsie. Łazik wykonał tu 128 zdjęć mikroskopowych, a w tym celu wysłano mu 490 komend i 200 razy zmieniał położenie ramienia. Cała operacja trwała dwie i pół godziny. Taka ilość zdjęć była konieczna, gdyż instrument nie posiada funkcji autofokusowania, więc aby uzyskać odpowiednią ostrość należy wykonać wiele zdjęć z różnej odległości. Dodatkowo w celu uzyskania trójwymiarowych obrazów, konieczne było wykonanie zdjęć pod różnym kątem.

Miska Jagód w pełnym kontekście.

Obszar Berry Bowl (Miska Jagód) łazik badał 11 marca. Było to miejsce, gdzie znajdowało się skupisko „jagód” a nie pojedyncze ziarna i do ich badania można było użyć instrumentów łazika. Najpierw kamera panoramiczna łazika zrobiła zdjęcie kontekstowe, a potem instrumenty łazika ruszyły „na jagody”.

Miska Jagód na zdjęciu mikroskopowym. Ciekawym obiektem zdjec sie byc potrójna jagoda na środku zdjęcia. Wydaje się, że jedynie osadzanie może byc odpowiedzialne za powstanie takiej konfiguracji.

Jakie jagody są na Marsie?

Nie czarne 🙂 Marsjańskie borówki są rzeczywiście rozmiaru czarnych jagód, jednak są bardziej szare niż granatowe. Pojedynczą „jagodę” instrumentom łazika trudno jest zbadać ze względu na mały rozmiar, jednak w miejscu Berry Blow nagromadziło się tyle tych kulek, że można było użyć instrumentów Opportunity do zbadania ich składu. Spektrometr moessbauerowski, wykorzystywany w celu wykrycia związków żelaza, wykrył znaczna różnicę w składzie garści jagód i znajdującej się pod spodem warstwy skalnej.

Wykonane kamera panoramiczną kolorowe zdjęcie „Miski Jagód” – skały, na której znajdowało się skupisko kulistych ziaren, które tak intrygowały naukowców, jak również względnie bozbawiona jagód powierzchnia, którą szczotki RATa mogły wyczyścić (podczas dziesieciominutowej operacji wykonanej 48 sol). Dzięki temu można było przeprowadzić badania mikroskopowe i spektroskopowe, które pozowliły porównać skład skały, „jagód” i pyłu. Dane jednosznacznie wskazały znacznie różnice w składzie skały i ziaren, dlatego nie potrzebne było dodatkowe borowanie skały. Miejsce badań określone zostało mianem „Prawie Puste”-„Near Empty”.

Wyniki wskazują na zawartość hematytu w kulkach, a na Ziemi takie ziarna hematytu tworzą się w środowisku wodnym. Jest to silne potwierdzenie wniosków wyciągniętych juz wcześniej na podstawie rozmieszczenia ziaren. Dostarcza dodatkowo informacji, że woda, która znajdowała się tu, gdy formowały się „jagódki”, zawierała żelazo.

I co dalej? „Pytanie, czy to część większej historii” – mówi dr Andrew Knoll z Harward University. Ziarna znalezione w kraterze bez wątpienia pochodzą ze złoża skalnego, ale takie same znaleziono również powyżej złoża w kraterze i te być może pochodzą z wyższego złoża skalnego. Na podstawie zdjęć satelitarnych z Mars Global Surveyor wiadomo, że cała równina, na której wylądował łazik zawiera hematyt. – „Być może całe Meridiani Planum pokryte jest warstwą „jagód”. Może to sugerować, że kiedyś duże bardziej rozległe złoże skalne pokrywało ten teren, aż ostatecznie uległo erozji„. Opportunity jeszcze przez kilka dni badała rozmieszczenie ziaren w kraterze, następnie miała wyruszyć w stronę większego krateru z rozleglejszym złożem skalnym, znajdującego się w odległości 750 metrów.

Morza szum…

Gdy łazik Opportunity Opportunity w mokrym miejscu„>potwierdził już, że tam gdzie wylądował była kiedyś woda, pozostawało jeszcze pytanie – w jakiej postaci? Opublikowane przez NASA zdjęcia skał osadowych wskazują, że na Meridiani Planum istniało płytkie słone morze, w którym występowały przypływy i odpływy.

Dlaczego to odkrycie jest tak ważne. Po pierwsze potwierdza nasze wcześniejsze przypuszczenia, że było to środowisko sprzyjające rozwojowi życia. Płytkie morze jest bardzo dobre do tego celu – nie wiemy, czy życie tam zaistniało, ale środowisko miało odpowiednie” – mówi Steve Squyres. – „Po drugie w takim środowisku zachowują się informacje o składzie wody – wszystko co tam było, pochodzenia chemicznego, biochemicznego czy biologicznego mogło zostać uwięzione w wytrącających się kryształach. Meridiani to wspaniałe miejsce dla misji, która miałaby przywieźć próbki z powrotem na Ziemię„.

Kilka tygodni temu mogliśmy powiedzieć, że wokół skał na Meridiani płynęła woda, która zmieniała ich skład i wygląd. Teraz możemy stwierdzić, że same skały są osadami powstałymi w wodzie. Różnica jest fundamentalna – taka jak między wodą w studni, a wodą w której możesz popływać. Oznacza to zupełnie inne środowisko. Oznacza, że Opportunity stoi dzisiaj na brzegu dawnego słonego morza marsjańskiego„.

Najpierw spektrometry łazika wykryły znaczne ilości brominu w skałach. Na Ziemi minerał ten charakteryzuje skały, które powstały podczas wyparowania wody. To był znak, że w jakiś sposób parowanie wody było odpowiedzialne za ich powstanie. Ten chemiczny dowód nie był jednak wystarczający, żeby stwierdzić, że skały powstały w stojącej wodzie. Kolejnych dowodów dostarczyła mozaika zdjęć mikroskopowych, która ukazała fakturę specyficzną dla warstw utworzonych w wolno płynącej wodzie.

Wyniki zostały wysłane do grupy sześciu niezależnych naukowców, niezwiązanych bezpośrednio z programem marsjańskim. Potwierdzili oni, że najprawdopodobniejszym wyjaśnieniem jest obecność morza na Marsie istniejącego przez długi czas.

Byłem zdumiony… Zobaczyliśmy struktury, które można zobaczyć na Ziemi gdy pójdzie się z łopatka na plażę i wykopie wgłębienie” – mówi Dave Rubin, członek Geological Survey zajmujący się osadami.

Uwarstwienie skał wskazuje, że były to zmarszczki powstałe pod wpływem prądu wody głębokiej na przynajmniej 5 centymetrów i płynącej z prędkością 10 do 50 centymetrów na sekundę. Zmarszczki utworzone przez wiatr wyglądają inaczej niż zmarszczki utworzone przez wodę. A pewne struktury w złożu zbadane przez Opportunity nie pozostawiają wątpliwości, że postały w płynącej wodzie.

Miejsce lądowania Opportunity prawdopodobnie przypominało rozlewiska na brzegu oceanu, raz suche raz zalane wodą, w których występują takie prądy, jakie są odpowiedzialne za wygląd omawianych skał.

Wciąż nie wiemy wielu rzeczy. Uważamy, że łazik wylądował na skraju morza, ale nie wiemy ani jak rozległa była woda, ani jak długo istniała, ani czy takie miejsca były częste na Marsie. W przyszłości możemy się tego dowiedzieć” – mówi Squyres. Chodziło mu o sondę Mars Reconnaissance Orbiter, której start planowany jest na sierpień 2005 roku i która ma mieć możliwości porównywalne do satelitów szpiegowskich oraz o zasilane nuklearnie ruchome laboratorium, które ma trafić na Marsa pod koniec dekady. W międzyczasie Marsa będą badać krążące tam obecnie oribtery.

Największe teraz pytanie jest, czy te łaziki lub któreś z następnych, będą miały możliwość wykryć przeszłe lub obecne życie. Jednak zamontowane na łazikach kamery nie mają rozdzielczości koniecznej do wykrycia mikorskopijnego życia, które mogło rozwijać się w płytkim słonym morzu. W tym celu należy pomyśleć o misji, która przywiozłaby próbki gruntu z powrotem w celu zbadania w ziemskich laboratoriach.

Pozostałe badania

Pozostałe miejsca badane przez łazika od momentu opuszczenia RATowanie Kapitana„>El Capitan to 

  • Pay Dirt (3 marca), gdzie wykonał badania gleby

  • Wave Ripple (6 marca), gdzie wykonał 50 zdjęć mikroskopowych

  • Flat Rock i Slick Rock(7-10 marca), przy badaniu tej skały pojawiły się problemy z instrumentem RAT. Pierwsza próba wiercenia w skale nie powiodła się, gdyż silnik instrumentu zablokował się, zanim doszło do kontaktu ze skałą. Problem pojawił się w wyniku nagromadzenie pyłu podczas poprzednich borowań. Rozwiązaniem było zwiększenie napięcia w motorze i w wyniku kolejnej próby wiercenia 9 marca 2004 roku powstała 3,1 milimetrowa dziurka Mojo 2. Po godzinie i pięciu minutach wiercenia instrument zatrzymał się prawdopodobnie na jakiejś „jagodzie”.

    Podczas pierwszej próby wiercenia w skale Flatrock, urządzenie RAT zacięło się. powodem tego było zabrudzenie instrumentu podczas wcześniejszego wiercenia. na zdjęciu instrument przed i po wierceniu w skale El Capitan.

  • Schoemaker's Patio i Shark's Tooth (13-15 marca)

    Fragment Shoemaker’s Patio, na który naniesiono nazwy niektórych skał w tym Ząb Rekina i Karuzelę. nazwa Shoemaker’s Patio nie pochodzi od szewca, lecz od nazwiska Eugene Shoemakera, geologa.

  • Carousel (16 marca), gdzie łazik wykonał „zdzieranie” skały przednim lewym kołem, które miało na celu zbadanie twardości skały.

    Ślady po teście twardości przeprowadzonym na skale Caroussel za pomocą lewego koła Opportunity.

  • Coconut2 i ChockolateChip (około 20 marca), dwa z pięciu miejsc, gdzie łazik badał glebę w ramach swoistej „kampanii glebowej”, która trwała kilka dni.

Mozaika przedstawiająca Eagle Crater – schronienie Opportunity przez pierwszą część misji. W oddali – lądownik.

22 marca dzień później niż planowano, łazik wyłonił się z krateru, na którego badaniu spędził prawie 60 sol. Pierwsza trasa wyjścia z krateru była niemożliwa do pokonania gdyż koła grzęzły w piaszczystej glebie, wiec zaplanowano nową trasę wzdłuż brzegu. Krater został nazwany Eagle Crater (Krater Orła), jego średnicę ostatecznie określono na 22 metry. 24 marca łazik został jednak z powrotem zawrócony w stronę krateru, gdzie ma zbadać jeszcze obszar jaśniejszego materiału – Bright Spot.

Inne obiekty, które w ostatnim miesiącu sfotografowała kamera panoramiczna łazika maja wdzięczne nazwy takie jak Maya, Jericho, Fool's Silver (Srebro Głupca), Patio Rug, Anaconda Snake Den (Leże Anakondy), West Zen Garden (Zachodni Ogród Zen), Garter Snake.

Autor

Anna Marszałek

Komentarze

  1. Tomek    

    a gdzie Spirit — a gdzie Spirit

Komentarze są zablokowane.