Sonda Cassini wykonała nowe zdjęcia Saturna, tym razem w czterech różnych obszarach widma. Ich porównanie świadczy o bogactwie i różnorodności zjawisk obserwowalnych na tej planecie. Za dwa miesiące Cassini wejdzie na orbitę wokół gazowego olbrzyma, więc możemy się spodziewać coraz ciekawszych i pięknejszych zdjęć.

Podziwialiśmy już wiele zdjęć wykonanych podczas lotu Cassini. Przede wsyzstkim były to zdjęcia Jowisza z odległości 10 millionów kilometrów (Wielka Ciemna Plama„>1, Najlepsze zdjęcie Jowisza„>2) i właśnie Saturna (Cassini fotografuje Saturna i jego księżyce„>1, Cassini zbliża się do Saturna„>2, Cassini podgląda pierścienie„>3, Cassini wykonuje pierwsze obserwacje chmur na Saturnie„>4, Uchwycono fuzję dwóch sztormów na Saturnie„>5, Otwarta puszka Pandory„>6).

Zdjęcia zostały wykonane przez sondę Cassini 3 kwietnia 2004 roku, w zakresie od ultrafioletu do bliskiej podczerwieni. Zdjęcie na górze po lewej odpowiada ultrafioletowi (298 nanometrów), na prawo światłu niebieskiemu (440 nm), zaś na dole po lewej dalekiej czerwieni (727 nm) i po prawej bliskiej podczerwieni (930 nm).

Powyższe zdjęcie pokazuje efekty absorpcji (wchłaniania) światła o różnych długościach fali przez chmury atmosfery Saturna na różnych wysokościach i o różnych grubościach. Także zmiany w lokalnym składzie atmosfery (kolorowe pyły wymieszane z chmurami amonowymi) wpływa na absorpcję i wygląd tych zdjęć.

Przykładowo, przebłysk srebrnego światła pochodzącego z północnej półkuli jest bardzo jasny w ultrafiolecie (górne zdjęcia), a prawie nie widzialny dla dłuższych długości fal. Chmury w tej części Saturna są głębokie i gęste, skutek czego światło dociera tylko do górnych warstw atmosfery. Krótsze fale się rozpraszają się na tamtejszym gazie, a dłuzśże zostają absorbowane przez metan.

Misja sondy Cassini jest wynikiem współpracy trzech organizacji: NASA, ESA (European Space Agency) i włoskiej agencji kosmicznej. Cassini i jej dwa aparaty pokładowe zostały skonstruowane i załozone w instytucie JPL (Jet Propulsion Laboratory), który także opiekuje sie stroną techniczną misji. Z kolei Space Science Institute zajmuje się obróbką zdjęć, które dostarcza sonda.

Autor

Karol Langner