Boeing dostarczył wstępny opis projektu Jupiter Icy Moons Orbiter (JIMO), sondy, która ma szansę stać się pierwszą tego typu jednostką o napędzie nuklearnym, która będzie opierać się na technologiach przygotowywanych z myślą o przyszłych misjach na Marsa i na Księżyc.

Reaktor na pokładzie JIMO będzie miał blisko stukrotnie większą żywotność, a zarazem i moc w stosunku do tego, czym dysponowaliśmy dotychczas, co umożliwi zwiększenie możliwości sondy.

Poprzez projekt Prometheus NASA pracuje nad rozwojem kosmicznego napędu nuklearnego, oraz technologii związanych z napędem elektrycznym. Jest jasne, że JIMO zmieni sposób eksploracji Układu Słonecznego,” – powiedział Mike Mott wiceszefujący Boeing NASA Systems. – „Zespół Boeinga posiada zdolność łączenia wielkoskalowych elementów oraz doświadczenie niezbędne do zakończenia sukcesem tego przedsięwzięcia.

Boeing przedstawił propozycję pierwszej części misji, opartej na wartym 11,8 miliona dolarów kontrakcie z Jet Propulsion Laboratory (JPL), jedną z trzech zeszłorocznych dotacji na rzecz badań nad napędem jądrowym, zamianą rodzajów energii, napędem elektrycznym oraz innymi podzespołami JIMO. Proponowana misja JIMO ma polegać na eksploracji trzech pokrytych lodem galileuszowych księżyców Jowisza – Ganimedesa, Callisto i Europy. W oficjalnej wizji eksploracji przestrzeni kosmicznej misja ta zaplanowana jest najwcześniej na rok 2015. O szczegółach technicznych misji pisaliśmy już Lot do księżyców Jowisza dzięki reaktorom jądrowym„>w lutym.

Dokonana przez Boeinga analiza projektowanej misji rozpoczyna bezpośrednio droge w stronę trwającej pięc do ośmiu lat międzyplanetarnej podróży w stronę jowiszowych księżyców, przy jednoczesnym unikaniu przyciągania innych obiektów naszego układu, tak często ostatnio wykorzystywanego przy podróżach sond.

Artystyczna wizja sondy JIMO nad jowiszowym księżycem Callisto.

Kiedy JIMO dotrze już do Jowisza, dostępna sondzie moc oraz systemy napędowe pozwolą na eksplorację każdego z lodowych księżyców przez co najmniej 30 dni, co umożliwi zgromadzenie danych naukowych dotyczących mroźnych światów o bezprecedensowej wartości. Sonda ma zbadać skład chemiczny, położenie oraz możliwość podtrzymywania życia na trzech galileuszowych księżycach, co stanowi główne cele amerykańskiego programu eksploracji Układu Słonecznego.

Zespół Boeinga uważa, że właściwe wykorzystanie energii jądrowej są jedynym kluczem do przeprowadzenia bezpiecznych i rozsądnych inicjatyw mających na celu eksplorację Układu Słonecznego.” – powiedział Joe Mills, kierujący JIMO w Boeingu. – „Zespół Boeinga ma duże doświadczenie w pracy z programami zajmującymi się wykorzystaniem energii jądrowej„.

Sonda JIMO w pobliżu Ganimedesa – jednego z ciekawszych księżyców Jowisza – w artystycznej wizji.

Wykonawca projektu JIMO ma zostać wybrany jesienią 2004 roku. Druga faza badań ma skoncentrować się na wyposażeniu sondy. Kolejne fazy będą koncentrować się na budowie pełnoskalowej sondy oraz testach systemów niezbędnych dla misji. Ostatnia część programu to wystrzelenie sondy oraz dalsze zarządzanie jej pracą. W wypadku powodzenia misji NASA może zbudować trzy inne próbniki, które podążą w kierunku planet zewnętrznych naszeg Układu.

Autor

Łukasz Wiśniewski