17 lipca zakończył się pierwszy obóz Klubu Astronomicznego „Almukantarat”. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć wykonanych w jego trakcie.

Zbiórka na zajęcia

Uczestnicy obozu astronomicznego w Załęczu Wielkim przed swoimi namiotami. Cienie wskazują, że za chwilę nastąpi wymarsz na kolację. A potem znów nauka 😉

Przed wejściem do Planetarium

Uczestnicy obozu astronomicznego w Załęczu Wielkim w lipcu 2004 roku pozują przed wejściem do Planetarium Śląskiego.

Uczestnicy obozu AD 2004

Uczestnicy obozu astronomicznego w Załęczu Wielkim w lipcu 2004 roku na tle namiotów.

Ciężka nauka w Załęczu (I)

Zdjęcie wykonane w czasie zajęć w Załęczu. Uczestnicy poznawali między innymi teoretyczne podstawy astronomii, fizyki i matematyki.

Ciężka nauka w Załęczu (II)

Zdjęcie wykonane w czasie zajęć w Załęczu. Uczestnicy poznawali między innymi teoretyczne podstawy astronomii, fizyki i matematyki.

Ciężka nauka w Załęczu (III)

Zdjęcie wykonane w czasie zajęć w Załęczu. Uczestnicy poznawali między innymi teoretyczne podstawy astronomii, fizyki i matematyki.

Dzienne obserwacje

Obóz astronomiczny w trakcie obserwacji Gwiazdy Dziennej. W nocy wykonanie tego zdjęcia jest niemożliwe. Astronomowie linczują za używanie flesza.

Astronomowie i mapki nieba

Być na obozie astronomicznym bez obrotowej mapki nieba, to jak pójść na biegun bez szalika.

Po nocnych obserwacjach (I)

Nocne obserwacje dobiegły końca. Zmęczeni astronomowie mogliby zasnąć na stojąco. Lateks leżący na terenie obozu jest niczym królewskie łoże.

Po nocnych obserwacjach (II)

Nocne obserwacje dobiegły końca. Zmęczeni astronomowie mogliby zasnąć na stojąco. Lateks leżący na terenie obozu jest niczym królewskie łoże.

Na tarasie w Chorzowie

Młodzi astronomowie prowadzą obserwacje Słońca na tarasie Śląskiego Planetarium. W tle kopuła Obserwatorium Astronomicznego.

Planetarium Śląskie - widok z tarasu

Kopuła Planetarium Śląskiego widziana z tarasu.

Rzutnik planetarium (I)

Planetarium – urządzenie wyświetlające obraz nieba na ekranie. Cała instytucja zawdzięcza nazwę właśnie rzutnikowi. Zdjęcie wykonano w największym polskim planetarium, w Chorzowie.

Rzutnik planetarium (II)

Planetarium – urządzenie wyświetlające obraz nieba na ekranie. Cała instytucja zawdzięcza nazwę właśnie rzutnikowi. Zdjęcie wykonano w największym polskim planetarium, w Chorzowie.

Wycieczka piesza

Piesza wycieczka po Załęczańskim Parku Krajobrazowym. Na pierwszym planie Naczelny AstroNetu wcielony w rolę wychowawcy.

Wyjazd do Szachownicy

Wycieczka rowerowa do rezerwatu jaskiń „Szachownica”.

Szachownica (I)

Rezerwat Szachownica. Uczestnicy obozu w największej ze znajdujących się tam jaskiń.

Szachownica (II)

Rezerwat Szachownica. Uczestnicy obozu w największej ze znajdujących się tam jaskiń.

Szachownica (III)

Rezerwat Szachownica. Uczestnicy obozu w największej ze znajdujących się tam jaskiń.

Wartownik AD 2004

Wartownik na obozie. Nie, on wcale nie zajmuje się astronomią. Widoczna mapka nieba to zmyłka. Tak naprawdę wciąż obserwuje teren, dbając o bezpieczeństwo obozu.

Przygotowania do ogniska (I)

Przygotowania do ogniska. Za chwilę rozpoczną się śpiewy i opowieści o historii „Almukantaratu”.

Przygotowania do ogniska (II)

Przygotowania do ogniska. Za chwilę rozpoczną się śpiewy i opowieści o historii „Almukantaratu”.

Muzyka w namiocie

Młodzi astronomowie śpiewają piosenki o gwiazdach, planetach, galaktykach, kwazarach i miłości do Bieszczadów.

Śpiewanki na obozie

Uczestnicy obozu astronomicznego siedzą i… śpiewają piosenki harcerskie. Plikiem mp3 nie dysponujemy.

Obozowisko (I)

Teren corocznych obozów astronomicznych Klubu „Almukantarat”. 51 stopni 5 minut szerokości geograficznej północnej, 18 stopni 41 minut długości geograficznej wschodniej.

Obozowisko (II)

Obóz astronomiczny niczym harcerski: namioty, ognisko… ale mundurów nie nosimy.

Mieszkaniec Załęcza

Stały mieszkaniec okolic Załęcza, towarzysz nocnych obserwacji nieba. U niektórych może wywoływać obrzydzenie. Ćmy nie gryzą.

Załęczańska ćma

Każdego wieczora wokół każdej lampy krążą w Załęczu roje ciem. A nietoperze mają ucztę.

A za rok kolejne obozy w Załęczu!

Autor

Michał Matraszek