Być może w okresie Świąt Bożego Narodzenia obserwatorzy-miłośnicy będą mogli podarować zawodowym astronomom wspaniały prezent – obserwacje tranzytu nowej planety.

Od 2000 roku miłośnicy używają urządzeń CCD by rejestrować tranzyty planet. Jednak dotąd były to tylko obserwacje odkrytych przez zawodowych astronomów sześciu „tranzytujących” planet, potwierdzające możliwości sprzętu amatorskiego. Tym razem miłośnicy chcą sami odkryć nową planetę.

Między 26 grudnia 2004, a 3 stycznia 2005, obserwatorzy z całego świata zwrócą swe teleskopy ku dwóm „podejrzanym” gwiazdom:

– HD 37605 w Orionie, o jasności 8m,7

– HD 74156 w Hydrze, o jasności 7m,6

Gwiazdy te są widoczne z obu półkul. Tranzyt planetarny to zjawisko analogiczne do do tranzytów zachodzących w gwiazdach podwójnych zaćmieniowych. Podczas przejścia planety na tle tarczy gwiazdy, obserwuje się spadek blasku gwiazdy. Aby zarejestrować to zjawisko dla dwóch podanych gwiazd, należy dysponować kamerą CCD pozwalająca na wychwytywanie różnic blasku 0m,01 lub mniejszych.

Globalna akcja poszukiwania tranzytu koordynowana jest przez Transitsearch.org oraz Amerykańskie Stowarzyszenie Obserwatorów Gwiazd Zmiennych (AAVSO). Na tych stronach można uzyskać więcej informacji niezbędnych do obserwacji dwóch podanych gwiazd.

Zawodowi astronomowie wykryli ciała krążące wokół tych gwiazd metodą spektrometryczną. Wokół HD 37605 wykryto ciało o dolnym ograniczeniu masy równym 2,9 mas Jowisza, odpowiednio dla HD 74156 jest to 1,9 masy Jowisza. Każde z ciał krąży blisko macierzystej gwiazdy z okresami odpowiednio 54 i 52 dni. Jest to znacznie mniej niż obieg Merkurego, ale znacznie więcej niż czas obiegu którejkolwiek z sześciu wyżej wspomnianych planet, zwanych „gorącymi Jowiszami” ze względu na bliskość gwiazdy.

Ciała krążące wokół gwiazdy HD 37605 i HD 74156 (czyli HD 37605b i HD 74156b) mogą okazać się interesujące ze względu na to, że przypuszczalnie są czymś pośrednim między „gorącymi Jowiszami” a chłodnymi planetami-olbrzymami, jak Jowisz czy Saturn. Wykrycie tranzytu którejkolwiek z dwóch planet pozwoliłoby na dalsze badanie tej nowej klasy obiektów. Moglibyśmy mianowicie zacząć prowadzić obserwacje w poszukiwaniu masy, gęstości, rozmiarów i składu atmosfery takiej planety. Obserwacja tranzytu mogłaby także stwierdzić obecność pierścieni lub księżyców. Przy odrobinie szczęścia trafi nam się niezły astronomiczny łup.

Stosunkowo długi okres orbitalny oznacza długi czas trwania tranzytu, ale też małe prawdopodobieństwo jego zarejestrowania – 3,8% dla HD 74156 i 2,2% dla HD 37605. Właśnie dlatego obserwatorzy miłośnicy mogą być bardzo pomocni przy jego wykryciu. Potrzeba jak najwięcej osób do obserwacji, ponieważ nie wiadomo kiedy dokładnie tranzyt może nastapić. Poza tym tylko nieliczne profesjonalne obserwatoria mają możliwość śledzenia tranzytu przez cały czas jego trwania. Bardzo kompletne w czasie obserwacje amatorskie będą cenne nawet jeśli tranzyt nie zostanie uchwycony, ponieważ na ich podstawie będziemy mogli wnioskować o parametrach orbity układu.

Histogram przedstawia prawdopodobieństwo wystąpienia tranzytu dla dwóch planet. Niedogodność w obserwacji polega na konieczności ciągłego monitorowania gwiazd przez kilka dni. Najlepsze rozwiązanie to globalne obserwacje przez miłośników. Dzięki nim gwiazdy praktycznie nie będą „spuszczane z oka” przez cały możliwy czas wystąpienia tranzytu.

Obserwatorzy, którzy pierwsi zauważą tranzyt zostaną dołączeni do listy współautorów artykułu, który ukaże się w profesjonalnym czasopismie. Jeśli uda się dokonać odkrycia, będzie to wielkie uwydatnienie roli obserwatorów-miłośników w tak krytycznych sytuacjach.

Przy okazji zachęcamy czytelników AstroNetu do wykazania się inwencją słowotwórczą. Nieco długi polski termin planety pozasłoneczne, to odpowiednik angielskiego exoplanets, co dosłownie możnaby tłumaczyć jako „zewnątrzplanety”. Jednak jest to bardzo niefortunne określenie. Czekamy na propozycje bardziej elokwentnych określeń.

Autor

Leszek Błaszczyk