Odkryta 19 czerwca bieżącego roku przez Roy’a Tuckera, Davida Tholena i Fabrizio Bernardi’ego z Hawaii Asteroid Survey (UHAS) planetoida 2004 MN4 nie uderzy w Ziemię. Przez cały ubiegły tydzień trwały poszukiwania archiwalnych zdjęć przedstawiających to ciało i umożliwiających dokładne wyznaczenie jej orbity.

Pierwsze szacunki mówiły, że szansa na uderzenie w Ziemię tego obiektu (o średnicy około 400 metrów) wynoszą mniej więcej 1/60. Później liczba ta wzrosła nawet do 1/37. Zderzenie miało nastąpić 13 kwietnia 2029 (30 sierpnia 2073 roku… środa!„>piątek) roku.

Poszukiwania starych zdjęć zostały uwieńczone sukcesem. Jeff Larsen i Anne Descour ze Spacewatch Observatory w Arizonie odnaleźli ją na fotografiach z 15 marca bieżącego roku. Rozszerzyło to okres obserwacyjny o 3 miesiące i pozwoliło na dokładne wyznaczenie orbity, wykluczające możliwość kolizji w 2029 roku.

Gdyby do zderzenia doszło, wydzieliłaby się przy tym energia odpowiadająca wybuchowi 2300 megatonom trotylu. Dla porównania – bomba atmomowa zrzucona w 1945 roku na Hiroszimę spowodowała wybuch o energii „zaledwie” 20 kiloton trotylu.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. Redakcja AstroNETu    

    Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

  2. Mirmił    

    ciekawe czy licza i księżyc — Czy księżyc też jest sprawdzany. efekt wybicia go z kursu …

    1. Jaro    

      Gdyby MN4 była niebezpieczna… — …nie podawaliby do ogólnej wiadomości.Żeby robić panikę?Jeśli podają to znaczy że nie ma niebezpieczeństwa.

    2. Michał M.    

      Redakcyjny żart

      > Czy księżyc też jest sprawdzany. efekt wybicia go z kursu …

      A o tym nie pomyślałem 🙂

      Zacytuję redakcyjny żart, który wysłałem po publikacji newsa do współredaktorów:

      —–
      „Mars nie uderzy w Ziemie”.

      Jak zapewniaja uczeni, czwarta planeta Ukladu Slonecznego nie uderzy w
      Ziemie w ciagu najblizszych 30 dni. „Astronomical Review” opublikowalo
      na ten temat arykul 30 lutego biezacego roku. Jego autorami sa Stu K.
      Pid z University od Costam, California, USA i Nob Rain z Liveinpool w
      Wielkiej Brytanii. Swoje wnioski poparli trwajacymi 300 dni
      obliczeniami najszybszego komputera swiata.

  3. Rolnik Pietruska    

    Moze uderzyc… — Jak dla mnie to se moze uderzac,ja bym sie do piwnicy schowal i nic by mi sie nie stalo.

    1. Fermi    

      Dobry zart — A ta piwnica to chyba jest gleboko i dobrze izolowana;).No i wez zapasy na conajmniej rok,bo na powierzchni to pociemnieje…:)

  4. Gosia    

    No mogla by uderzyc =P — A po jakiego grzyba nam to mówia zeby nam stracha napedziec??? ale mnie to generalnie wali bo pojde sie schowac do piwnicy razem z rolnikiem 😛

    1. Redakcja AstroNETu    

      Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

    2. Redakcja AstroNETu    

      Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

    3. Redakcja AstroNETu    

      Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

    4. Redakcja AstroNETu    

      Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

    5. Redakcja AstroNETu    

      Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

    6. Redakcja AstroNETu    

      Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

    7. Redakcja AstroNETu    

      Wiadomość usunięto — Wypowiedź naruszała zasady AstroFORUM i została usunięta przez Redakcję.

    8. Rolink Pietruska z Kurwystanu    

      Masz racie Gosia — No Gosia dobrze mówisz,ja Cie do piwnicy wniose i tam sie schowamy i nawet 10 asteroid moze uderzac w Ziemie,a nam nic nie bedzie bo ja mam dobra piwnice.A najwizej jak piwnica nie wytrzyma to sie pod most schowamy,a pozetam to ma byc dopiero w 2029r to jeszcze jest troche czasu:-)

  5. Paweł    

    Wielkość Asteroidy — Słuchajcie moi mili, czy wielkość jaką posiada MN4 jest bardzo niebezpieczna dla Ziemi i ludzi na niej żyjących? Jakie straty mógłby wywołać owy Asteroid, gdyby uderzył w Ziemię???
    Proszę o rzeczowe odpowiedzi.

    1. Michał M.    

      Duże „bum” by było

      > Słuchajcie moi mili, czy wielkość jaką posiada MN4 jest bardzo
      > niebezpieczna dla Ziemi i ludzi na niej żyjących? Jakie straty
      > mógłby wywołać owy Asteroid, gdyby uderzył w Ziemię???
      > Proszę o rzeczowe odpowiedzi.

      Zgodnie z
      http://neo.jpl.nasa.gov/risk/2004mn4.html
      energia wydzielona w czasie kolizji asteroidy z Ziemią byłaby rzędu 2000 megaton TNT (milionów ton trotylu). Dla prównania – bomba zrzucona na Hiroszimę miała około 0,02 megatony TNT. 100 tysięcy razy większa moc dałaby zniszczenia na obszarze o promieniu 300 razy większym.

      To bardzo niedokładne przybliżenie ale pokazuje, że sprawa byłaby poważna.

      Przy okazji: TA asteroida, a nie TEN asteroida… poza tym „planetoida” (też TA) to właściwsze słowo 🙂

      1. Anonymous    

        Ruscy wysadzili w 1961 za to bombę 58Mt — A to już jest coś.
        czterdzieści takich bomb i mamy asteroidę.
        Z drugiej strony napewno jedna taka bomba wystarczy do rozwalenia asteroidy.

  6. Anonymous    

    A jeśli jednak uderzy? — Jeśli by miala jednak udeżyć, to ja przestaję płacić składki ZUS 😛
    A do Rolnika i Gosi – nie wiem co chcecie robić w tej piwnicy, ale się tam przed kataklizmem nie ustrzeżecie. Tylko solidny schron przeciwatomowy mógłby pomóc i to chyba też niekoniecznie, przy bliskim uderzeniu.

    1. Paweł    

      Rolnik i Gosia — Ja myślę, że Rolnik i Gosia próbowaliby stworzyć w piwnicy nową, lepszą nację.

  7. NitaJerzy    

    Fraszka impaktowa — Do żadnego zderzenia nie dojdzie,
    bo zanim ów asteroid doleci,
    wyeksploatują go doszczętnie
    dziennikarze, politycy, filmowcy i poeci.

    1. Erotoman    

      Mała poprawka — Wieszczów się wprawdzie nie poprawia tylko analizuje w szkole, ja jednak pozwolę sobie…

      > Do żadnego zderzenia nie dojdzie,
      > bo zanim ów asteroid doleci,
      bo nim owa asteroida doleci

      > wyeksploatują go doszczętnie
      wyeksploatują ją doszczętnie

      > dziennikarze, politycy, filmowcy i poeci.

      pozdrawiam 😉

    2. Leszek B.    

      Fraszka 2 — Do zderzenia nie dojdzie z pewnością
      I AstroNET nam będzie to pisał,
      Że „Jankesi wysłali z radością
      Do planetki tej Bruce’a Willisa”

      1. NitaJerzy    

        Fraszka polityczno-fantastyczna — Myślę, że taki atak skutecznie odpierać
        stanie się zadaniem prezydenta Schwarzeneggera.

      2. Grzegorz    

        dobre dobre — Powinieneś zostać poetą.hehehe

  8. NJ    

    Do Erotomana — Erotomanie, a czy przypadkiem
    nie skojarzyło ci się,
    że i asteroidy mogą
    dzielić się na dwie płcie ?
    A jaką płeć ma
    ów (owa) MN4
    nie wiem jeśli
    mam być szczery.

    PS. Dziękuję za pozdrowienia i również serdecznie pozdrawiam.

  9. PaSKud    

    takiej radosnej tworczosci jeszcze nie bylo 🙂

  10. J.F.K.    

    A JA NIE UFAŁBYM TAK BARDZO NASA… — A CO JEŚLI NASA PODAŁA TAKĄ INFORMACJE ŻEBY NIE WZBUDZAĆ PANIKI??? SKORO PODAWANO TAK DOKŁADNĄ DATĘ PRAWDOPODOBNEGO ZDERZENIA TO DLACZEGO NIE PODANO EWENTUALNEGO MIEJSCA ZDERZENIA. A TAKA INFORMACJA ŻE ZNALEZIONO JAKIEŚ STARE ZDJĘCIA I NA PODSTAWIE ICH WYTYCZONO NOWA ORBITĘ JEST – PRZYNAJMNIEJ DLA MNIE -TROCHĘ PODEJRZANE. BRZMI TO TROCHĘ JAK TEORIA SWPISKU ALE ZAGROŻENIE MOŻE BYĆ BARDZIEJ REALNE NIŻ NAM SIĘ WSZYSTKIM WYDAJE.

    1. Halszka    

      Zgadzam się z JFK — Mnie też wydało się to dziwne, że tak szybko zdementowali wcześniejszą wiadomość. Po co wzbudzać panikę. Być może, gdzieś poleciała głowa za podanie tej informacji prasie. Lepiej żyć w błogiej nieświadomości.

      1. Michał M.    

        Plejady to…

        > Mnie też wydało się to dziwne, że tak szybko zdementowali
        > wcześniejszą wiadomość. Po co wzbudzać panikę. Być może, gdzieś
        > poleciała głowa za podanie tej informacji prasie. Lepiej żyć w
        > błogiej nieświadomości.

        Proszę, daj spokój. W poście sprzed chwili twierdzisz, że jesteś astronmicznym laikiem i pytasz co to są Plejady, a teraz lansujesz się na znawcę mechaniki Układu Słonecznego?

        Plejady to gromada otwarta w konstelacji Byka. Około godziny 20:00 znajdż ciemne miejsce (w mieście obserwacje będą trudniejsze), stań przodem do kierunku południa i szukaj ich dość wysoko nad głową. Są widoczne gołym okiem. Czasem wyglądają jak mgiełka, a czasem widzi się 6 lub 7 gwiazd położonych bardzo blisko siebie. To właśnie Plejady – odległe od nas o około 360 lat świetlnych.

        Weź lornetkę i popatrz na tę gromadę. Zobaczysz wiele innych gwiazd, wyraźne ich zagęszczenie. Jeśli obserwacje przeprowadzisz dziś lub jutro, tuż obok Plejad odnajdziesz małą mgiełkę – to kometa Machholz.

        Powodzenia!

        1. Anonymous    

          plejady

          >> Mnie też wydało się to dziwne, że tak szybko zdementowali
          >> wcześniejszą wiadomość. Po co wzbudzać panikę. Być może, gdzieś
          >> poleciała głowa za podanie tej informacji prasie. Lepiej żyć w
          >> błogiej nieświadomości.
          >
          > Proszę, daj spokój. W poście sprzed chwili twierdzisz, że jesteś
          > astronmicznym laikiem i pytasz co to są Plejady, a teraz lansujesz
          > się na znawcę mechaniki Układu Słonecznego?
          >
          > Plejady to gromada otwarta w konstelacji Byka. Około godziny 20:00
          > znajdż ciemne miejsce (w mieście obserwacje będą trudniejsze),
          > stań przodem do kierunku południa i szukaj ich dość wysoko nad
          > głową. Są widoczne gołym okiem. Czasem wyglądają jak mgiełka, a
          > czasem widzi się 6 lub 7 gwiazd położonych bardzo blisko siebie. To
          > właśnie Plejady – odległe od nas o około 360 lat świetlnych.
          >
          > Weź lornetkę i popatrz na tę gromadę. Zobaczysz wiele innych gwiazd,
          > wyraźne ich zagęszczenie. Jeśli obserwacje przeprowadzisz dziś lub
          > jutro, tuż obok Plejad odnajdziesz małą mgiełkę – to kometa Machholz.
          >
          > Powodzenia!

    2. Michał M.    

      O obliczaniu orbit

      > SKORO PODAWANO TAK DOKŁADNĄ DATĘ PRAWDOPODOBNEGO ZDERZENIA
      > TO DLACZEGO NIE PODANO EWENTUALNEGO MIEJSCA ZDERZENIA.

      Ponieważ obliczenia były niedokładne. Pierwsze szacunki mówiły, że do kolizji z Ziemią może dojść z prawdopodobieństwem 1/60. Przy takiej dokładności oczekujesz, że ktoś Ci powie „uderzy w San Francisco”?! To by było śmieszne (tak naprawdę niepoważne było w ogóle mówienie o tym ciele przed przejrzeniem zdjęć archiwalnych – naraża to odkrywców na sławę i śmiesznośc jednocześnie).

      > A TAKA
      > INFORMACJA ŻE ZNALEZIONO JAKIEŚ STARE ZDJĘCIA I NA PODSTAWIE
      > ICH WYTYCZONO NOWA ORBITĘ JEST – PRZYNAJMNIEJ DLA MNIE -TROCHĘ
      > PODEJRZANE.

      Bo zupełnie się nie znasz na obliczaniu orbit. Zawsze się tak robi – szuka archiwów bo one przyspieszają dokładniejsze wyliczenie orbity. Drugą mozliwością jest prowadzenie kolejnych obserwacji po odkryciu.

      Taka sytuacja, że coś odnajduje się na starych zdjęciach to zupełnie normalna sprawa – nie tylko w przypadku ciał Układu Słonecznego ale także na przykład supernowych.

      Poza tym nie krzycz! 🙂

      1. J.F.K.    

        Niedowiarek — (Tym razem nie krzycze) 😉 Na poczatku gratuluję „spokoju” i wiedzy ale niestey nie przekonałeś mnie w tej sprawie, mimo że nie mam szerokiej wiedzy z astronomii, wiem dobrze, że przy rozwiązywaniu bardzo skomplikowanych równań opisujących obity komet nie używa się się już ołówka i kartki papieru i nie trwa to tydzień. Przecież większość instytutów astronomicznych posiada komputery o ogromnej mocy obliczeniowej i sądze że nawet przy takim prawdopodobieństwie 1/60 jest możliwość oczywiście przybliżonego (przynajmniej co do kontynentu)określenie miejsca uderzenia. Nawiasem mówiąc przy takim prawdopodobieństwie (1/60) prędzej kometa 2004 MN4 zderzy się z ziemią niż ja wygram w dużego lotka 😉 . Poza tym dziwi mnie takie bezgraniczne zaufanie do NASA, archiwalne zdjęcia można – myślę w dość łatwy sposób – „zretuszować” jeżeli jest taka potrzeba. Ponad to jestem przekonany, że w tej sprawie NASA lub ESA nie jest na ręke mówienie całej prawdy jak by ona nie była. Być może się mylę i pisze jakieś bzdury ale to nie powód by wierzyć we wszystko co publikują naukowcy z NASA. Trochę wstrzemięźliwości i dystansu może wyjść tylko na dobre. Podkreślam, iż moim zamiarem nie jest tworzenie nowej teorii spisku ani sianie paniki. Chciałbym aby ludzie zaczęli trochę myśleć a nie przyklaskiwać wszystkiemu co usłyszą. A w historii astronomii zdarzały się różne niespodzianki m.in. chyba w 1999r.(+ – 3 lata)w bardzo bliskiej odległości od Ziemii prześlizgnęła się dość duża asteroida (w każdym bądź razie na tyle duża że mogła spowodowac katastrofę na skalę globalną) Naukowcy i właśnie ci z NASA dowiedzieli się o niej dopiero kiedy omineła nas i już oddalała się od Ziemii. Jeżeli ktoś pamięta dokładnie to zdarzenie to niech napisze.

        1. szymon    

          ojoj — Przeleciala w odleglosci 160paru tysiecy km od ziemi o srednicy 70m czyli duzo mniejsza od tej. a gdzies slyszalem ze za 16 lat ma udezyc jakas w skandynawie(bylo to rok temu wiec 2020) slyszeliscie cos o tym?

        2. szymon    

          TO JEST WIADOMOSC — 13 kwietnia 2052 udezenie jest pewne obiekt znajduje sie od ziemi w odleglosci 0,0022 jednostki astronomicznej a w dniu 13.4.2029 w odleglosci 0,105 tak wiec ja bede jeszcze zyl 🙁 nie wiem czy chce miec dzieci…… z tego co oglondalem to mniej wiecej co 50 lat ta asteroida jest bardzo blisko zderzenia ale w 2052 to tylko 320000 km od ziemi !!!!

        3. J.F.K.    

          Nie takie ojoj … — 160 tysiecy to w skali kosmicznej to praktycznie włos. Zresztą myślę że taka asteroida (70 m) gdyby spadła mogłaby spowodować zniszczenia takie jak na Syberii w 1908, czyli w skali glogalnej znaczne. A podkreślam że NASA poinformowało o tym dopiero jak juz minęła ziemię, czyli wniosek jest prosty: ciała o dużych rozmiarach możemy łatwo namierzyć natomiast mniejsze(co nie znaczy mniej goźne) tylko przypadkiem.

        4. szymon    

          ojoj — Wiem ze mogl zrobic duze szkody. Ale bardziej mnie zastanawia czy oni tak naprawde nie wiedzieli o tym.

        5. J.F.K.    

          Jak wiedzieli tym gorzej -niestety dla nas — Dlatego uważam że nie warto zbyt mocno wierzyć w to co NASA pisze o kometach asteroidach czy meteorytach które zmierzają w stronę ziemii – bo zapewne i tak całej prawdy nie podają – wiadomo względy bezpieczeństwa – ciekawe tylko czyjego ? Zresztą jak nawet z zaskoczenia nas coś nie uderzy , to jeżeli NASA będzie wiedziała o jakimś kolizyjnym kursie ciała niebieskiego z ziemią to powiadomi o tym dopiero jak spadnie albo 24 godziny przed zderzeniem (w/g procedur oczywiście). W sumie piszę – mam nadzieję – trochę na wyrost ale też gdzieś miałem styczność z informacją o prawdopodobnym zderzeniu jakieś asteroidy z ziemią koło 2050, ale tej informacji nie podawali żadni amerykańscy naukowcy z NASA i dlatego bardziej im ufam.

        6. Limax7    

          Nie te czasy ! — J.F.K. , to co napisałeś powyżej, oraz wcześniejszy post o tym, że NASA może zretuszować zdjęcia tylko poto by uspokoić opinię publiczną 😕
          Zanim coś jeszcze napiszesz, zorientuj się w temacie, bo bzdury wypisujesz.
          Zdjęcia do analizy i wyznaczania orbit astroid/komet dostarczają obserwatoria z całego świata. Także amatorzy obserwują te obiekty i wyliczają ich orbity. Tak więc nie mów proszę, że w obecnych czasach coś da się ukryć bo to jest wręcz śmieszne.
          Polecam poczytać o astrometrii, perturbacji i znaczeniu archiwalnych obserwacji dla wyznaczenia dokładnej ( zmiennej ! ) orbity asteroidy/komety.

        7. J.F.K.    

          No cóż … — CHCIAŁEM NADMIENIC ŻE NIE DOKŁADNIE PRZECZYTAŁĘS MOJE WCZEŚNIEJSZE POSTY I NIE ZROZUMIAŁEŚ O CO MI CHODZI. WIĘC JESZCZE RAZ UPRZEJMIE CI WYJAŚNIĘ.

          > Zdjęcia do analizy i wyznaczania orbit astroid/komet dostarczają
          > obserwatoria z całego świata. Także amatorzy obserwują te obiekty
          > i wyliczają ich orbity.

          CHODZI MI O TO ZE INFORMACJE DOTYCZĄE DOKŁADNIE TEJ – NIE INNEJ KOMETY-SĄ DLA MNIE TROCHĘ PODEJRZANE.

          WIĘC NIE PISZ MI JAK OBLICZA SIĘ TRAJEKTORIIA KOMET GENERALNIE!!!!!!
          I KTO TO ROBI ORAZ KTO TO MOŻE ZROBIĆ!!!!!!!!!!

          Skoro jesteś znawcą tematu, mam dla ciebie kilka pytań. Proszę cie bardzo o odpowiedzi.

          Kto odkrył kometę 2004 MN4 i za pomoca jakiego teleskopu(gdzie ten teleskop sie znajduje) ?

          Kto dokonał obliczeń dotyczących jej trajektorii oraz ogłosił jej wyniki ?

          Kto i czy wogóle dokonał nie zależnie od NASA podobnych obliczeń i obserwacji oraz zdjęć?

          Jaki(e) instytut(y) astronomiczne na świecie są w stanie dokońać obserwacji komety 2004 MN4 (oprócz amerykańskich)?

          Napisz mi w jaki sposób astronom hobbysta jest w stanie wypatrzeć komete 2004 MN4 i dokonać obliczenia jej trajektorii?

          Napisz,proszę, krótko czy ty wiedząc że jakaś kometa zmierza w stronę ziemii i praktycznie jest pewne że sie z nią zderzy, podałbyś do publicznej informacji tę wiadomość, jeżeli tak to zastawów się proszę jakie byłyby tego skutki???

        8. Limax7    

          Odp: No cóż … — Na część jestem w stanie odpowiedzieć, proszę też kolegów by mnie poprawili jeśli czegoś nie dopowiem 🙂

          > Kto odkrył kometę 2004 MN4 i za pomoca jakiego teleskopu(gdzie ten
          > teleskop sie znajduje) ?

          2004 MN4 nie jest kometą lecz planetoidą. Odkryta została 19 czerwca 2004 r. 90” teleskopem przez Roy Tucker, David Tholen i Fabrizio Bernardi w obserwatorium University of Hawaii Asteroid Survey (UHAS), w Kitt Peak, Arizona. Obserwowano ją wówczas tylko przez dwie noce co nie pozwoliło na wyznaczenie dokładnej orbity.

          > Kto dokonał obliczeń dotyczących jej trajektorii oraz ogłosił jej
          > wyniki ?

          Następnia obserwacja planetoidy miała miejsce dopiero 18 grudnia 2004 r. Gordon Garrard z Siding Spring w Australii za pomocą 0.5m teleskopu Uppsala Schmidt + CCD.
          I to właśnie od grudnia zaczęto „śledzić” poczynania planetoidy i wyznaczać jej położenie na niebie.

          > Kto i czy wogóle dokonał nie zależnie od NASA podobnych obliczeń
          > i obserwacji oraz zdjęć?

          Wyniki zbiera również MPC (Minor Planet Center) w Wielkiej Brytanii kierowana przez Briana Marsdena. Poniżej dane astronometryczne. Poszukaj w sieci programu FIND_ORB i możesz sam obliczyć orbitę tego ciała.
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y25.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y60.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y63.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y64.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y66.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y68.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y69.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y70.html
          http://cfa-www.harvard.edu/mpec/K04/K04Y71.html

          Więcej danych astronometrycznych po wpisaniu (K04M04N) w:
          http://cfa-www.harvard.edu/iau/SearchSite.html

          Zdjęcia można zobaczyć np. tu:
          http://www.birtwhi.demon.co.uk/GalleryAsteroid.htm
          http://www.ifa.hawaii.edu/info/press-releases/Tholen_asteroid-12-04.html
          http://www.brera.mi.astro.it/sormano/gallery/INDEX.html
          Można też spróbować poszukać na stronach internetowych obserwatoriów, lecz bardzo skromnie to tam wygląda.

          > Jaki(e) instytut(y) astronomiczne na świecie są w stanie dokońać
          > obserwacji komety 2004 MN4 (oprócz amerykańskich)?

          W tych danych astronometrycznych podane są kody obserwatoriów
          (MPC observatory codes).
          http://www.projectpluto.com/obslinks.htm

          > Napisz mi w jaki sposób astronom hobbysta jest w stanie wypatrzeć
          > komete 2004 MN4 i dokonać obliczenia jej trajektorii?

          Potrzeba dość spory teleskop, czułą kamerę CCD najlepiej czarno-białą oraz odpowiedni software (Astrometrica, CCD Astrometry, Charon)
          http://cfa-www.harvard.edu/iau/info/Astrometry.html

          > Napisz,proszę, krótko czy ty wiedząc że jakaś kometa zmierza w
          > stronę ziemii i praktycznie jest pewne że sie z nią zderzy, podałbyś
          > do publicznej informacji tę wiadomość, jeżeli tak to zastawów się
          > proszę jakie byłyby tego skutki???

          W momencie odkrycia asteroidy nikt nie wiedział jaką orbitę ma planetoida. Poprostu podaje się dane aby inne obserwatoria mogły „wypatrzeć” obiekt i go śledzić. A to czy ona jest kolizyjna z Ziemią czy nie wychodzi z czasem. To teraz ja zapytam, czy jest sens potem „maskować” odkryty obiekt ?

          Pozdrawiam, Adam

        9. Limax7    

          poprawka

          > Wyniki zbiera również MPC (Minor Planet Center) w Wielkiej
          > Brytanii kierowana przez Briana Marsdena.

          MPC znajduje sie w USA

          Minor Planet Center,
          Mail Stop 18,
          Smithsonian Astrophysical Observatory,
          60 Garden Street,
          Cambridge, MA 02138,
          U.S.A.

          Pozdrawiam, Adam

        10. kamil3212b    

          Ważniacy z rządu United Stanes America

          >jeżeli NASA będzie
          > wiedziała o jakimś kolizyjnym kursie ciała niebieskiego z ziemią to
          > powiadomi o tym dopiero jak spadnie albo 24 godziny przed >zderzeniem.

          Czy oni wogule myślą??? W 24 godziny nie da się ewakuować duzej metropoli, a co dopiero kraju(chyba, że zależy im na uratowaniu VIP-ów i odbudowaniu narodu od podstaw 🙂 ).

  11. kefirro    

    a czytaliście co o tym piszą na onecie ? 😉 — polecam odwiedzić onet i zobaczyć komentarze statystycznych internautów…w ogóle fachowość tego newsa…no cóż,no comment…

Komentarze są zablokowane.