Być może już wkrótce nastąpi rewolucja w świecie robotów służących do eksploracji obcych planet. A to za sprawą jednostki o wdzięcznej nazwie: ANTS. Pracują nad nim naukowcy w NASA’s Goddard Space Flight Center w Greenbelt. ANTS ma poruszać się w każdym terenie i dostosowywać się do każdej zmiany otoczenia.

Pierwszy krok został już zrobiony. Jest nim robot TETwalker. Imię zawdzięcza swojej budowie – ma kształt czworościanu (po angielsku czworościan to tetrahedron). We wszystkich czterech wierzchołkach znajdują się silniki, połączone teleskopowymi rurkami. Umożliwiają to TETwalkerowi zmienianie długości rurek oraz kątów między nimi.

TETwalker porusza się przesuwając środek ciężkości za krawędź, dopóki nie przewróci się w tym kierunku. Czyli, innymi słowy – turla się.

Obecnie, jeżeli robot do eksploracji przewróci się na obcej planecie, jest już bezużyteczny – nie da się przecież tam kogoś wysłać, żeby go odwrócił”, tłumaczy Steve Curits, który uczestniczył w badaniach nad projektem ANTS. „Dlatego właśnie TETwalket porusza się turlając – ten sposób jest niezawodny.

Prototyp TETwalkera przeszedł z sukcesem testy w ekstremalnych warunkach Antarktydy w styczniu 2005 roku.

W styczniu 2005 roku, w ekstremalnych warunkach Antarktydy prototyp TETwalera z sukcesem przeszedł serię testów.

Jednak właściwe plany zespołu to połączenie wielu zminiaturyzowanych TETwalkerów w jedno. To właśnie taka jednostka nazywałaby się – ANTS (Autonomous NanoTechnology Swarms). Takie „roje” (ang. swarm) mają być bardzo wszechstronne. Powinny mieć nieporównywalną z tradycyjnymi systemami wszechstronność w dostosowywaniu się do otoczenia.. Ich ruch ma przypominać pełzanie, co pozwoli przemieszczanie się w nawet najtrudniejszym terenie. Jeżeli zminiaturyzowane TETwalkery znajdą coś ciekawego, mogą uformować się w antenę i nadać o tym sygnał na Ziemię.

Co więcej, pojedyncze jednostki „roju” będą mogły odłączać się i przyłączać do niego. Jeżeli na przykład „rój” zostanie uszkodzony uderzeniem meteorytu, nieuszkodzone jednostki odłączą się od uszkodzonych i stworzą nowy, już sprawny „rój”.

Misje kosmiczne są tak drogie, ponieważ uszkodzenie pojedynczego elementu może prowadzić do niepowodzenia całego przedsięwzięcia. By uniknąć katastrofy wprowadza się drogie systemy testujące i dublujące. Gdyby nasze ciało było zbudowane w ten sposób, nie pożylibyśmy długo. Lecz kiedy my zostaniemy zranieni, zdrowe komórki zastępują uszkodzone. „Rój” działa w podobny sposób, dzięki czemu może kontynuować misję, nawet po poważnych uszkodzeniach.”, tłumaczył Steven Curtis, szef zespołu projektującego ANTS.

Zespół prowadzi rozległe badania nad sztuczną inteligencją. Ich celem jest nauczenie robotów chodzić i pracować wspólnie w rojach. Celem badań jest połączenie w ANTS zaawansowanej umiejętności podejmowania decyzji z funkcjami intuicyjnie wykonywanymi przez żywe organizmy, jak na przykład chodzenie. „Rój” ma przecież umieć dostosowywać się i działać w każdym, nawet zmieniającym się otoczeniu.

Autor

Krzysztof Dryś

Komentarze

  1. Framstick    

    Ożywione Framsticks? — Świetnie!
    Tym bardziej się cieszę, że „tetraki” przypominają produkt ewolucyjnych programów takich jak Framsticks. Dają nadzieję na szerszą skalę zastosowań badań ewolucyjnych

    1. Rasalgethi    

      Framticks — Miałem takie samo skojarzenie 🙂 Kto wie, może NASA wykorzysta projekt powstały na Politechnice Poznańskiej…

  2. NitaJerzy    

    To faktycznie może zrewolucjonizować badania innych globów — Oby te nasze zręczne mrówki były tak małe i tanie,
    abyśmy mogli kosmiczną windą wysłać całą ich armię.

  3. sumas    

    stare pomysły ? — pomysł z pewnością pochodzi z „Niezwyciężonego” S.Lema 🙂
    i ma już dobre kilkadziesiąt lat, przynajmniej w literaturze s-f 😀
    pozdrowienia

    1. Anonymous    

      Lem — No właśnie, Polacy nie Gęsi i też pomysły mają.
      Brawo dla Lema, szkoda że Ci z nasa o Lemie nie wspominają 🙁

    2. psjulek    

      inteligentny pył?

      > pomysł z pewnością pochodzi z „Niezwyciężonego” S.Lema 🙂
      > i ma już dobre kilkadziesiąt lat, przynajmniej w literaturze s-f 😀
      > pozdrowienia

      … Owszem oraz z Biblioteki XXI wieku – tam równeż w jednej z „recenji” wspomina o roju, ale nieco innej formie – roju formującym na zawołanie bombę atomową. Nawiasem mówiąc produkuje sie już „inteligentny pył” (CHIP z początku roku) który złożony z mikrochipów zasilanych bateriami słonecznymi i przenoszony wiatrem potrafi zbierać dane, komunikowqać sie a w rezultacie być doskonałym szpiegiem…

  4. Scorus    

    Prędzej mi włosy ze startości wypadną… — … niż coś takiego zobaczę chociażby na Księżycu.

  5. Rhobaak    

    Pomysł nie jest nowy — Powstało wile projektów robotów typu swarm, ale konstruowano zazwyczaj tylko prototypy członów składowych. Z taką sytuacją mamy do czynienia również tutaj. Wizja grupy małych robotów działających autonomicznie, a w razie potrzeby potrafiaca połączyć się w jedną całość to moim zdaniem co najmniej 10-15 lat dalszego rozwoju.

Komentarze są zablokowane.