Stany Zjednoczone przystąpiły do opracowywania planów umieszczenia broni na orbicie okołoziemskiej. Do 2008 roku przewidują rozpocząć próby wyniesienia w przestrzeń kosmiczną rakiet przechwytujących. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji daje do zrozumienia, że jeśli Moskwa nie znajdzie zrozumienia w rządzie USA w sprawie Gwiezdnych Wojen, to będzie zmuszona do reakcji.

Dwa tygodnie temu szef obrony przeciwrakietowej przy Departamencie Obrony USA generał Henry Obering oświadczył, że Pentagon zamierza przystąpić w 2008 roku do próbnego wyniesienia rakiet przechwytujących w przestrzeń kosmiczną. Według oficera próby są potrzebne do tego, aby dyskusja o celowości militaryzowania Kosmosu nabrała bardziej przedmiotowy charakter. Obering wytłumaczył, że jego resort musi spoglądać zarówno na teraźniejszość jak i przyszłość i próbować uprzedzić zagrożenia które pojawią się w ciągu najbliższych 10 lat.

Według informacji New York Times, Pentagon już wydał miliardy dolarów na opracowanie kosmicznego oręża i planów jego rozwoju. Jednocześnie trwa przygotowywanie bazy prawnej i opinii publicznej do nowej sytuacji. W styczniu 2001 roku komisja pod przewodnictwem Donalda Rumsfelda zarekomendowała resortom siłowym USA zagwarantowanie prezydentowi możliwość wyniesienia broni w Kosmos. W ramach przygotowań do Gwiezdnych Wojen BBC nadała szereg programów demonstrujących teoretyczne możliwości całego szeregu broni kosmicznych (od rakiet przechwytujących wystrzeloną broń nuklearną, przez rakiety do uderzeń chirurgicznych na cele naziemne, aż po zespół luster na orbicie nakierowujących silną wiązkę laserową na dowolne miejsce na Ziemi).

Trzeba pamiętać, że na razie chodzi o same projekty, a w najgorszym wypadku: działające prototypy. Pomimo tego, jest zrozumiałym, że taki rozwój sytuacji wzbudził reakcję Moskwy.

Szef Sztabu Generalnego Sił Rosyjskich Jurij Bałujewski w wywiadzie dla Rosyjskiej Agencji Informacyjnej Nowosti powiedział, że „ani BBC, ani Pentagon nie określają polityki państwa w kwestiach wojskowych. Obecnie istnieją ogólnie przyjęte międzynarodowe normy podpisane przez wszystkie liczące się kraje nie zgadzające się z militaryzacją przestrzeni kosmicznej (…) ostateczna decyzja należy do państwa, a mnie się wydaję, że rządowi USA wystarczy politycznej inteligencji, by nie iść za nawoływaniem jakichś separatystycznych oficerów. W tym samym czasie Financial Times zamieścił oświadczenie jednego z rosyjskich dyplomatów w Waszyngtonie, mówiące, że Rosja będzie musiała rozważyć użycie siły w wypadku gdy USA umieści broń w Kosmosie.

Ostatecznie oficjalny przedstawiciel MSZ Rosji Aleksandr Jakowienko przedstawił wyjaśnienia „będziemy się starać nie dopuścić do żadnej sytuacji prowadzącej do konfrontacji. Jeśli nie znajdziemy jednak zrozumienia u władz USA i znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy zmuszeni reagować, to oczywiście zareagujemy„.

Ale na ile realne jest urzeczywistnienie Inicjatywy Obrony Strategicznej? W Waszyngtonie panuje przekonanie, że żadna umowa międzynarodowa podpisana przez USA nie zabrania im posiadać broń na orbicie Ziemi, z wyłączeniem broni masowego rażenia. Dodatkowo, biorąc pod uwagę szybkość dzisiejszego postępu technologicznego, ograniczenia techniki też nie powinny powstrzymać przed realizacją tego programu. Największą realną przeszkodą jest w takim razie cena umieszczenia systemów obrony przeciwrakietowej w Kosmosie, zdolnych do ochrony przed niewielkim atakiem. Eksperci szacują koszty takiego przedsięwzięcia na 200 miliardów do nawet jednego biliona dolarów. Kosztów pełnego systemu tarczy rakietowej, którą wojskowi USA mają na myśli, nikt jeszcze nie oszacował. Krytycy tych pomysłów wskazują, że Pentagon już stracił miliardy dolarów na systemy naziemnej obrony rakietowej, które jeszcze nie przyniosły nikomu żadnej korzyści.

W opinii obserwatorów, Inicjatywa Obrony Strategicznej prezydenta Reagana miała tak naprawdę jeden, bardzo konkretny cel: wciągnąć Związek Radziecki w wyścig zbrojeń kosmicznych, zmuszając w ten sposób sowiecką gospodarkę do działania na granicy własnych możliwości. W rezultacie ZSRR nie przegrał wielkiej kosmicznej bitwy, lecz poniósł olbrzymią porażkę ekonomiczną. Gdy żywot komunistycznego molocha dopełnił się, USA porzuciły automatycznie swe kosmiczne plany zwracając dodatkowo uwagę, że nie byliby nigdy w stanie osiągnąć dopuszczalnego stosunku cena do jakości aby usankcjonować swoje cele.

Autor

Andrzej Nowojewski

Komentarze

  1. Marcin    

    To tylko czcze gadki Rosjan. — Rosjanie w odpowiedzi na amerykańskie plany gucio mogą zrobić, tak jak gucio mogli zrobić w latach osiemdziesiątych po ogłoszeniu programu Wojen Gwiezdnych przez prezydenta Regana. Zresztą jak zauważył słusznie autor newsa była to jedna z przyczyn upadku ZSRR.

    Pozdrawiam, Marcin

  2. bart    

    To dobrze — Moim zdaniem dobrze się stało że USA ponownie będzie zaangażowana w taki program kosmiczny. Nie jest on co prawda związany z exploracją, ale i tak daje wiele korzyści w postaci dodatkowych pieniedzy z budzetu co w rezultacie może zaowocować powstaniem nowych technologii, które mogą służyć również w czasie pokoju.

  3. Zenon    

    Dziwne, ale zgadzam sie z wiekszoscia 🙂 — Normalnie zazwyczaj jestem w odwrocie, atu prosze. Ciesze sie ze cos drgnelo. Moze nie ma co skakac z radosci bo to wojskowe, ale zawsze cos. A jak wiadomo jak sie juz technologie wymysli to i tak uzywac ja beda wszyscy. Jak internet itp.

    1. Grzesiek    

      USA prowokuje — I po co to tym amerykancom? bo nikt mi nie wmowi zeby przeciwdzialac terroryzmowi. Bo istnieja atomowki w glupich walizkach, ktore mozna przemycic i wysadzic np w bostonie. Wiec po co to im? zeby sprowokowac ruskich? bron masowego razenia wysylaja juz w kosmos… cale szczescie ze na marsie nie zyly jakies inteligetne istoty (slabiej rozwiniete od ludzi)bo pewnie by je wysadzili swoimi atomowkami w celach doswaidczalnych…

  4. mir    

    hmm — moim znadniem jakakolwiek bron w kosmosie to bardzo glupi i nieracionalny pomys
    a co gorsze umieszczac tam rakiety byc moze z glowicami atomowymi
    co sie stanie gdy w taka satelite napakowana rakietami uderzy meteor
    czy niech rozblysk sloneczny uszkodzi elektronike
    to moze doprowadzic do kolejnego konfilktu tym razem na niewyobrazalna skale
    ale ludzkosc od poczatku istnienia zmieza do wojny widac to lubimy:?
    jak ktos kiedys powiedzial ” pokoj to tylko krotki okres miedzy jedna wojna a druga”

    1. eM    

      nie-atomowki — Spokojnie, zapowiedzi Pentagonu dotyczna broni defensywnej, systemow antyrakietowych, a juz na pewno nie broni masowego razenia.
      Amerykanska gorpodarka zadziwiajaco dobrze stala w czasach zimnej wojny. Okazalo sie ze wojna w Iraku takiego „kopa” gospodarce nie daje, stad powrot do idei Gwiezdnych Wojen. Poza tym rosna w sile Chiny – lepiej trzymac przewage militarna dopoki sie da.

  5. Piotr    

    co to za bzdury? — rozne idioctwa tu wypisywano, ale to juz przesada!

    1. Prowokator    

      A mógłbyś uściślić które wypowiedzi są dla Ciebie bzdurne i dlaczego… — …bo dla mnie bzdurne są np. wypowiedzi Grześka i mira.

Komentarze są zablokowane.