23 lipca o 19:00 Saturn znajdzie się w złączeniu górnym ze Słońcem (zjawisko w Raku). Gdyby tarcza Gwiazdy Dziennej nie świeciła tak jasno, zobaczylibyśmy planetę tuż przy niej.

Dystans między Słońcem a Ziemią to 152 miliony, a między Ziemią i Saturnem – 1511 milionów kilometrów.

Kąt między planetą a brzegiem tarczy wyniesie około minuty kątowej (1/30 średnicy kątowej Słońca). Wszystkim jasnym księżycom (poza Japetusem) uda się uniknąć „zakrycia”.

Pamiętać należy, że wszystkie te rozważania są czysto teoretyczne – zjawiska nie da się obserwować. Ciekawy jest jednak sam mechanizm występowania zakryć.

Płaszczyzna orbity Saturna jest nachylona pod kątem około 2,5 stopnia. To dlatego w czasie koniunkcji Słońce na ogół nie zakrywa planety. Saturn przechodzi albo „ponad” (na północ jak w bieżącym roku) albo „poniżej” jego tarczy. Zakrycie następuje tylko wtedy, gdy Saturn w czasie złączenia znajdzie się blisko jednego z węzłów swojej orbity (punktów orbity planety leżących w płaszczyźnie orbity Ziemi). Stanie się tak 13 stycznia 2020 roku. W 2004 roku (8 lipca) Saturn „otarł” się o Słońce podobnie jak w tym roku, ale o południową krawędź (gdyby złączenie nastąpiło pół roku temu, mielibyśmy zakrycie, jednak tym razem Saturn wystarczająco szybko „przebiegł” przez węzeł). Poprzednie zakrycie szóstej planety przez Słońce miało miejsce 18 stycznia 1991 roku.

Autor

Michał Matraszek