Astronomowie odkryli w centrum Drogi Mlecznej wydłużoną mgławicę, w kształcie przypominającej podwójną spiralę kwasy DNA. Mgławica jest niezwykle długa – rozciąga się na 80 lat świetlnych. Nigdy wcześniej nie zaobserwowano obiektu podobnego kształtu. Do odkrycia doszło w wyniku badań nad polem magnetycznym w centrum Drogi Mlecznej.

Widzimy dwie nitki, zawijające się wokół siebie jak w cząsteczce DNA” – mówi Mark Morris, autor publikacji. – „Nikt nigdy nie widział czegoś takiego w Kosmosie. Większość obiektów mgławicowych to pełne gwiazd galaktyki spiralne albo bezkształtne skupisko pyłu i gazu. Zaobserwowana przez nas struktura charakteryzuje się dużym uporządkowaniem„.

Mgławica znajduje się w odległości około 300 lat świetlnycn od masywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej. Dla porównania, Ziemia znajduje się w odległości 25 tysięcy lat świetlnych od niej.

Dzięki niezywkłej czułości i rozdzielczości Teleskopu Spitzera, naszym oczom ukazuje się struktura spirali.

Wiemy, że pole magnetyczne w centrum Galaktyki jest silne i bardzo uporządkowane oraz że linie pola magnetycznego ustawione są prostopadle do płaszczyzny galaktyki” – mówi Morris. – „Jeśli linie pola magnetycznego „skręci się” u nasady, powstanie fala torsyjna rozchodząca się wzdłuż linii pola magnetycznego. Pole magnetyczne można wyobrazić sobie jak rozciągniętą gumkę. Gdy skręcimy jeden koniec, przeniesie się również na drugi„. Podobnie fala wywołana na linie zaczepionej jednym końcem będzie przez niż pordóżować.

To właśnie dzieje się z liniami pola w naszej Galaktyce” – mówi Morris. – „Widzimy rozchodząca się falę torsyjną. Nie widzimy, żeby się rozchodziła, gdyż samo dojście do punktu, w którym ją obserwujemy, od miejsca, które, jak sądzimy, jest jej źródłem, zajęło 100 tysięcy lat. Ale i tak porusza się szybko, 1000 kilometrów na sekundę, gdyż pole magnetyczne w centrum Galaktyki jest bardzo silne, około 1000 razy silniesze tam niż na obrzeżach, gdzie my się znajdujemy„.

Silne pole magentyczne działające na dużą skalę może wpływać na orbitę obłoków molekularnych. Może wzbudzić działalność gwiazdotwórczą i wygenerować wiatr promieniowania kosmicznego. Zrozumienie tego pola jest niezwykle ważne dla zrozumienia burzliwych zjawisk zachodzących w jądrach galaktycznych i kwazarach. Celem Morrisa jest dalsze badanie pola magnetycznego w centrum Galaktyki.

To pole magnetyczne jest wystarczająco silne, by spowodować, że aktywność nie pojawi się w innym miejscu Galaktyki. Wpływa na całe jądro galaktyczne, a Droga Mleczna zachowuje się tutaj analogicznie jak inne galaktyki, w tym kwazary – które są jednymi z najjaśniejszych obiektów we Wszechświecie. Wszystkie galaktyki mają dobrze skoncentrowane jądra, w których moźe być obecne silne pole magnetyczne. Na obecnym etapie możemy jednak badać jedynie pole magnetyczne Drogi Mlecznej.

Morris od wielu lat uważał, że pole magnetyczne w centrum Galaktyki jest niezwykle silne. Opublikowane w Nature<.i> badania stanowią silne poparcie tej tezy.

Pole magnetyczne w cnetrum Galaktyki, choć 1000 razy słabsze niż pole magnetyczne Słońca, zajmuje tak duży obszar, że zawiera nieporównywalnie więcej energii. Zgromadzony w nim zapas energii odpowiadałby wybuchowi tysiąca supernowych.

Co wysłało falę torsyjną, zaginajacą linie pola magnetycznego? Morris uważa, że winowajcą nie jest ogromna czarna dziura znajdująca się w centrum, przynajmniej nie bezpośrednio.

Wokół czarnej dziury, w odległości kilku lat świetlnych, krąży masywny dysk gazu, zwany dyskiem wokółjądrowym. Morris spekuluje, że to do niego zaczepione są linie pola magnetycnego. Dysk okrąża czarną dziurę z okresem 10 tysięcy lat. „Dokładnie tak ruch może wyjaśnić skręcenie linii pola magnetycznego obserwowane w mgławicy w kształcie podwójnej helisy” – podsumowuje Morris.

Morris i jego współpracownicy z UCLA w swych badaniach obserwowali centrum Drogi Mlecznej na wielu długościach fali, w tym podczerwieni za pomocą teleskopu Spitzera.

Autor

Anna Marszałek