Naukowcy z misji Cassini zainteresowali się sześciokątem, który okrąża cały północny biegun Saturna.

To atmosferyczne zjawisko sfotografowano już ponad dwadzieścia lat temu, używając Voyagera 1 i 2. Jednak zdjęcie z Cassini pokazuje jeszcze jeden, znacznie ciemniejszy sześciokąt. Obraz wykonano przy użyciu spektrometru VIMS, który rejestruje światło widzialne i podczerwone.

Sześciokąt podobny jest do ziemskiego wiru polarnego, który składa się z wiatrów wiejących po okręgu, wokół regionu polarnego. Na Saturnie wir bardziej przypomina sześciokąt niż okrąg. Twór ten ma 25 tys. km szerokości. Nowe zdjęcia zrobione w podczerwieni pokazują, że rozciąga się znacznie głębiej niż do tej pory sądzono (około 100 km poniżej wierzchołków chmur). Sześciokątny wir nie był widoczny w świetle widzialnym z kamer sondy Cassini, gdyż trwa tam obecnie zima. Cały obserwowany obszar znajduje się w objęciach długiej nocy polarnej, która trwa około 15 lat. Mimo to spektrometr VIMS potrafi robić zdjęcia zarówno w nocy jak i w dzień, dostrzegając to co jest głęboko wewnątrz. Urządzenie rejestruje fale w podczerwieni o długości 5 µm. Za dwa lata warunki pozwolą zaobserwować sześciokąt w falach widzialnych.

Na podstawie nowych zdjęć i informacji o głębszych warstwach sześciokąta, badacze uważają, że kształt tego zjawiska nie jest powiązany z emisją fal elektromagnetycznych Saturna, lub z zorzą polarną. Sześciokąt wydaje się być zgodny z rotacją planety i jej osią od czasu gdy został pierwszy raz sfotografowany przez sondę Voyager 26 lat temu.

Autor

Andrzej Żukowski

Komentarze

  1. PaSKud    

    to juz??? — prima aprilis?? ;D

    1. White Haven    

      Nie — Pisali o tym na Space.com z 5 dni temu. Niesamowite ale prawdziwe. 🙂
      Swoją drogą ciekawe co Astronet wysmaży na 1 kwietnia.

Komentarze są zablokowane.