Do niecodziennego zdarzenia doszło we wtorek około godziny 18-ej naszego czasu ponad północną Syberią. Komercyjny satelita telekomunikacyjny Iridium 33 zderzył się z niedziałającym rosyjskim satelitą „Kosmos”. W wyniku kolizji powstał „obłok” szczątków rozbitych pojazdów.

Zderzenie miało miejsce na wysokości 790 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Pozostałości nie będą stanowiły zagrożenia dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nie jest jednak jeszcze jasne, czy stworzą takie zagrożenie dla innych cywilnych i militarnych satelitów.

Badania radarowe pozwoliły dostrzec około 600 obiektów powstałych w wyniku rozbicia satelitów. Ustalono też, że rosyjskim statkiem był Kosmos 2251, wystrzelony w czerwcu 1993 roku i niedziałający od około 10 lat.

System „Iridium” to 66 satelitów, które krążą po orbitach nachylonych do równika pod kątem 85,4 stopnia i służą do połączeń telefonicznych. W latach 1997-2002 wystrzelono 95 takich urządzeń, z których część uległa awarii.

Firma obsługująca satelity „Iridium” potwierdziła utratę jednego z nich i zapewniła, że nie będzie miało to wpływu na działanie systemu.

Przewiduje się, że większość powstałych w wyniku zderzenia szczątków spłonie w ziemskiej atmosferze w ciągu najbliższych miesięcy lub lat.

Autor

Michał Matraszek