Początek jasnej, letniej nocy to dobra okazja do zaobserwowania obłoków srebrzystych. Dodatkowo okres niskiej aktywności słonecznej sprzyja występowaniu tego efektownego zjawiska.

Gdy Słońce chowa się poniżej 6 stopni pod horyzontem, kończy się zmierzch cywilny i ciemności nie pozwalają już ludziom na wykonywanie prac bez dodatkowego oświetlenia. Słońce jest jednak jeszcze na tyle płytko pod horyzontem, że jest w stanie oświetlić najwyżej położone chmury.

Obłoki srebrzyste (ang. noctilucent cloud, NLC) to cienkie warstwy chmur występujące w górnej mezosferze, na wysokości około 80 kilometrów nad Ziemią. To właśnie one pozostają oświetlone przez Słońce w czasie, gdy powierzchnię Ziemi obejmuje już mrok. Dość łatwo je rozpoznać – po zachodzie Słońca, gdy zwykłe niższe chmury są już ciemne, powyżej obłoki srebrzyste pozostają rozświetlone przyjmując perłowo-niebieski kolor. Wydają się włókniste, przetkane.

Ponieważ Słońce oświetla obłoki srebrzyste znajdując się od 6 do 16 stopni poniżej horyzontu, najlepszym okresem do ich wypatrywania jest początek lata. W polskie „białe noce” Słońce nie chowa się pod horyzontem na więcej niż 18 stopni – nie rozpoczyna się astronomiczna noc! W zależności od szerokości geograficznej, jest tak przez 3 tygodnie (na południu) do prawie 3 miesięcy (na północy).

Co ciekawe, obecny okres niskiej aktywności Słońca, który przejawia się brakiem plam słonecznych, wpływa dodatnio na występowanie obłoków srebrzystych. Mniejsza aktywność słoneczna ogranicza rozgrzewanie wyższych warstw atmosfery, które przeszkadza w powstawaniu tam chmur.

Zachęcamy do wieczornych obserwacji! Zmierzch to bardzo malownicza pora dla fotografii, a więc zdjęcia obłoków srebrzystych bywają bardzo efektowne.

Autor

Wojciech Rutkowski