Po 44 latach sprzeciwiania się lotom człowieka w kosmos, Królewskie Towarzystwo Astronomiczne zmieniło swoje stanowisko w tej sprawie.

Osiemnastego października Królewskie Towarzystwo Astronomiczne (RAS) zmieniło swoje stanowisko i teraz wspiera badanie przestrzeni kosmicznej przez astronautów. Podczas gdy astronomowie z Rosji, Stanów Zjednoczonych i Chin przez ostatnie czterdzieści cztery lata orbitowali wokół Ziemi, chodzili po Księżycu oraz przebywali na Mirze i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, Wielka Brytania ciągle kwestionowała rozważność wysyłania ludzi w przestrzeń kosmiczną i w celu eksploracji innych planet. Jako członek Europejskiej Agencji Kosmicznej Wielka Brytania opłacała jedynie misje bezzałogowe.

Jednym z powodów negatywnego stanowiska RAS-u była konieczność zapewnienia astronautom ogromnego wsparcia: powietrza, wody, żywności; metody usuwania lub składowania odpadków; ochrony przed ekstremalnymi temperaturami i szkodliwym promieniowaniem. Inne uwagi dotyczyły konsekwencji życia i pracowania w ciasnych, sztucznych pomieszczeniach i w stanie nieważkości oraz szkód umysłowych spowodowanych prawie całkowitą izolacją.

Wyrywanie się ziemskiej grawitacji i ponowne wkraczanie w atmosferę są nawet bardziej niebezpiecznymi przedsięwzięciami niż przebywanie we względnie chłodnej i spokojnej przestrzeni kosmicznej. Techniczne błędy i ludzkie pomyłki spowodowały śmierć niejednego rosyjskiego i amerykańskiego astronauty.

Przykładowo, w 1967 roku panel słoneczny Sojuza 1, należącego do Związku Radzieckiego, nie rozwinął się i ostatecznie spowodował śmierć kosmonauty Władimira Komarowa podczas próby powrotu na Ziemię. W 2003 roku zginęła cała, siedmioosobowa załoga wahadłowca Columbia, gdy ten wybuchł nad Teksasem podczas podróży powrotnej. Błędnie uważano, że węglowa płytka, uszkodzona podczas startu, nie wyrządzi żadnej szkody maszynie oraz ludziom znajdującym się na pokładzie.

Wystrzelenie ludzi oraz przedmiotów niezbędnych im do życia jest bardzo drogie. Wielu angielskich naukowców uważa, że misje załogowe odbierają pieniądze przeznaczone na te bezzałogowe. A przecież roboty wymagają mniej miejsca, nie potrzebują jedzenia, powietrza i można je wymienić, a ludzi nie.

Zatem co skłoniło RAS do zmiany zdania? Wszystko sprowadza się do możliwości adaptacji, zręczności i poparcia spłecznego. Wytypowana w 2004 roku niezależna komisja do ponownego zbadania „Naukowych Powodów Załogowych Lotów Kosmicznych” poradziła Królewskiemu Towarzystwu, że „odpowiedzi na dogłębne, naukowe pytania związane z historią Układu Słonecznego oraz istnieniem życia pozaziemskiego możemy znaleźć najłatiwej – a prawdopodobnie tylko – dzięki ludzkiej eksploracji Marsa lub Księżyca, wspieranej odpowiednimi, zautomatyzowanymi systemami.” Roboty wciąż jeszcze nie posidają tak rozwiniętych jak ludzie możliwości adaptacji do sytuacji oraz zręczności wymaganych podczas niektórych misji, jak na przykład naprawa Kosmicznego Teleskopu Hubble’a.

Komisja RAS-u uważa również, że gdy przyjdzie do dogłębnego badania Księżyca i Marsa, „możliwości całkowicie zrobotyzowanych statków kosmicznych szybko okażą się dużo mniejsze od tych z astronautami”. Dodatkowo, ankieta przeprowadzona przez BBC pokazuje, że społeczne wsparcie dla zaangażowania się Wielkiej Brytanii w załogowe loty kosmiczne jest duże.

Ostatnie wydarzenia, takie jak styczniowa deklaracja prezydenta Busha o odnowieniu zaangażowania USA w powrót człowieka na Księżyc i wysłanie przedstawiciela naszej cywilizacji na Marsa oraz wystrzelenie przez Chiny astronauty na orbitę okołoziemską sugerują, że załogowe loty będą kontynuowane. A z poparciem RAS-u mogą się pojawić dla przyszłych wspólnych lotów ludzi i robotów jeszcze większe możliwości.

Na osi czasu zaznaczone są kolejne kamienie milowe w historii załogowych misji kosmicznych.

Autor

Marcin Stano

Komentarze

  1. sehe    

    Kamienie milowe? — Chyba coś nie tak z tymi kamieniami??? Podejrzanie stronnicze są. ;)))

  2. easyfly    

    Kamyki… — Kamienie milowe => „mile stones” -> to jest taka nomenklatura techniczna (jak w przemyśle samochodowym albo lotniczym).

    ____
    http://fly.easyfly.pl

    1. sehe    

      ….żwirek — Wiem co to kamienie milowe. Chodzi mi o to, że poza Gagarinem dalej tylko NASA. (Salut? Mir? Chiny? – gdzie ONI są?? )

  3. muchomorek85    

    …brytyjska eksploracja — wreszcie europejczycy beda mieli wlasne zalogowe sttatki kosmiczne, jest tylko jedno pytanie czy to beda statki jak z Bonda czy tez takie na ktorych bedzie pelno sztywnych brytyjskich naukowcow nie pozwalajacych na przyjecie do swiadomosci nowych faktow

  4. Jas_Wedrowniczek    

    Bardzo enigmatyczna deklaracja — Widac NASA szuka usilnie sojusznikow do programu księżycowego.
    Ta deklaracja jest przede wszystkim polityczna niż racjonalna ekonoomicznie.

    Szczególnie zastanowiło mnie sformułowanie:
    >”odpowiedzi na dogłębne, naukowe pytania związane z historią Układu >Słonecznego oraz istnieniem życia pozaziemskiego możemy znaleźć >najłatiwej – a prawdopodobnie tylko – dzięki ludzkiej eksploracji >Marsa lub Księżyca, wspieranej odpowiednimi, zautomatyzowanymi >systemami.”

    Zdanie długie i chyba rozmyślnie wieloznaczne…
    Niestety teza, „że najłatwiej…” dla mnie jest bardzo dyskusyjna.
    Nie chcę wywoływac kolejnej wojny ze zwolennikami lotów załogowych, ale jestem ciekaw, czy ktoś jest w stanie sformułować
    konkretne pytania lub eksperymenty do wykonania tak by nie były sformułowane „wyłącznie pod misję ludzką” a dały sensowną odpowiedz na pytanie co taka misja ma szukac lub badać aby poznać historię Układu Słonecznego na podstawie badań Marsa i Księżyca.

    PS. Choć roboty nie są tak „adaptacyjne”, to ich misje są o rząd wielkości tańsze i łatwiejsze do realizacji.

Komentarze są zablokowane.