W czwartek, na telekonferencji NASA, zaprezentowano najnowsze wyniki ukazujące wpływ słonecznej aktywności na najbardziej wewnętrzną planetę Układu Słonecznego. Okazuje się, że Merkury jest bardziej wrażliwy na nagłe zmiany pogody kosmicznej niż przypuszczano.

Artykuł przygotowała Martyna Chruślińska.

Duża aktywność naszej najbliższej gwiazdy podczas ostatniego miesiąca oraz krążąca wokół planety sonda Messenger dostarczyły naukowcom wielu danych do analizy. Sonda z bliska obserwowała zachowanie merkuriańskiego pola magnetycznego podczas zderzeń z naładowanymi cząstkami oraz plazmą pochodzącą ze Słońca. Dobrą okazja do przeprowadzenia tego typu obserwacji nadarzyła się na początku bieżącego miesiąca, kiedy to w stronę Merkurego zbliżał się koronalny wyrzut materii (KWM) i uderzył centralnie w niego wywołując silne zaburzenia jego magnetosfery.

Messenger dostarczył naukowcom dowodów na to, że podobne spotkania, a nawet silniejsze „podmuchy” słonecznego wiatru doprowadzają do tak silnego osłabienia pola magnetycznego planety, że jej powierzchnia nie jest już chroniona przed pędzącymi ze Słońca cząstkami i ulega stopniowej erozji. Sonda miała okazję przelecieć przez smugę zjonizowanego sodu, „wywianego” z powierzchni Merkurego i wypływającego przez powstałe słabe punkty w jego magnetosferze.

Prawdopodobnie niedługo nadarzy się sposobność do zaobserwowania większej ilości podobnych zdarzeń, gdyż sonda SOHO (Solar and Heliospheric Observatory) zaobserwowała w czwartek dwa kolejne koronalne wyrzuty materii po niewidocznej dla nas stronie Słońca, z których jeden zmierza w kierunku pierwszej planety naszego układu. Naukowcy z Goddard Space Weather Laboratory, posługując się danymi przesłanymi przez bliźniacze słoneczne satelity STEREO oraz SOHO, oszacowali czas spotkania KWM z Merkurym na godzinę 2:13 (+/- 7 godzin) czasu Greenwich pierwszego października. Prawdopodobnie tego samego dnia obłok plazmy i naładowanych cząstek z korony słonecznej dosięgnął także Wenus.

Widoczny po naszej stronie tarczy słonecznej rozległy obszar aktywny może mieć natomiast wpływ na pogodę kosmiczną w pobliżu naszej planety. Obserwacje pola magnetycznego wykazały, że może być potencjalnym źródłem rozbłysków słonecznych klasy X (najpotężniejszych w trzy-klasowej skali). Rozbłyski powstają w wyniku nagłego uwolnienia zgromadzonej w polu magnetycznym plamy, bądź grupy plam, energii, która zostaje wyemitowana w postaci promieniowania w całym spektrum długości fal – od fal gamma, do fal radiowych. Często są powiązane z KWM i mogą prowadzić do powstania burz magnetycznych, czy problemów z łącznością na naszej planecie.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu