Potencjalnie przełomowa praca grupy naukowców z Uniwersytetu w Leicester, pod kierunkiem profesora George’a Frasera, opisuje obserwacje, które mogą być pierwszym bezpośrednim wykryciem cząstek ciemnej materii – wielkiej zagadki fizyki ostatnich trzydziestu lat.

Artykuł napisał Szymon Tadeusz Żywica.

Uczeni z Uniwersytetu w Leicester wykryli niezwykle interesujący sygnał w paśmie rentgenowskim, który pociąga za sobą możliwy wgląd w naturę ciemnej materii. Wykryty przez tę grupę sygnał może być śladem cząstek zwanych aksjonami, hipotetycznych cząstek elementarnych, które zostały wymyślone w celu rozwiązania problemu braku łamania symetrii CP w oddziaływaniach silnych. Pewne ich własności czynią je bardzo dobrymi kandydatami na składniki ciemnej materii.

W swojej pracy, opublikowanej 20 października w „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society”, naukowcy opisują wykrycie sygnału, który nie posiada oczywistego wyjaśnienia. W jej wstępie, kierownik grupy, niedawno zmarły profesor George Fraser, pisze: „Problem bezpośredniego wykrycia ciemnej materii dręczy fizyków od ostatnich trzydziestu lat.” ciemna materia, rodzaj niewidzialnej masy nieznanego pochodzenia, nie może być obserwowana bezpośrednio przy pomocy teleskopów – jej istnienie jest postulowane z powodu jej oddziaływania grawitacyjnego ze „zwykłą” materią i światłem.

Rentgenowskie tło nieba, po usunięciu znanych źródeł promieniowania w tym zakresie, nie zmienia się w zależności od kierunku obserwacji” – wyjaśnia doktor Andy Read z Uniwersytetu w Leicester, który teraz przewodzi grupie. – „Jednakże zaobserwowaliśmy jego sezonowe zmiany, których pochodzenia nie jesteśmy w stanie wyjaśnić na podstawie dotychczasowej wiedzy, a które można wyjaśnić istnieniem teoretycznie przewidywanych aksjonów”.

Wyniki obserwacji zostały opublikowane po obszernym przeglądzie prawie całego archiwum danych, pochodzących z satelity rentgenowskiego XMM-Newton, należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), który w tym miesiącu świętuje swoje piętnastolecie na orbicie. Poprzednie poszukiwania aksjonów, prowadzone w CERN oraz przez różne misje kosmiczne na orbicie Ziemi, do tej pory nie przynosiły oczekiwanych rezultatów.

Wydaje się możliwe, że aksjony – teoretycznie przewidywane cząstki ciemnej materii – rzeczywiście powstają w jądrze Słońca i po wejściu w pole magnetyczne Ziemii powodują powstanie promieniowania rentgenowskiego” – wyjaśnia w swojej pracy profesor Fraser. Przewiduje się, że rentgenowski ślad aksjonów jest najsilniejszy, kiedy obserwuje się część pola magnetycznego zwróconą ku Słońcu, gdyż tam jest ono najsilniejsze.

Jeśli wyniki zostaną potwierdzone, to będzie to znaczący krok w badaniach nad ciemną materią i w naszym rozumieniu Wszechświata. Obecnie jednak toczy się dyskusja nad wynikami tych badań, a kilku naukowców już opublikowało ich krytykę, popartą własnymi wyliczeniami.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu

Komentarze

  1. darek104    

    taniej — No i kolejny tańszy sposób dojścia do celu. Radary już są, nie trzeba nowych budować, najwyżej ulepszyć.

  2. bardek    

    Natura ciemnej materii — Sądzę, że to jeszcze jedno pudło. Już zdążyłem zarekomendować artykuły ukazujące się w Bloggerze.pl „Niekonwencjonalna wizja Wszechświata”. W jednym z nich, w trzecim, przedstawiona została natura ciemnej materii. Nic nie można jej zarzucić (poza tym, że jest bardzo niekolnwencjonalna).

    http://madan945.blogspot.com/2013/11/inne-spojrzenie-na-grawitacje-iii_12.html

Komentarze są zablokowane.