25-27 września 2015 w Krakowie odbędzie się już trzecia konferencja na temat zanieczyszczenia światłem. Przez trzy dni przedstawiciele różnych dziedzin będą dyskutować nad różnymi aspektami problemu nadmiernego oświetlenia.

Zanieczyszczenie światłem to ogólne pojęcie, obejmujące efekty nadmiernego oświetlenia miast, dróg, chodników i pomieszczeń. Astronomowie znali to zjawisko od dawna, a żeby je zaobserwować, wystarczy spojrzeć na miejskie niebo w pogodną noc: niemal zupełnie pozbawione gwiazd, poza tymi najjaśniejszymi, które są w stanie się przebić przez pomarańczową łunę miejskich świateł. Wyjazd z miasta może nam wiele nie pomóc w podziwianiu rozgwieżdżonego nieba: takie skażenie sztucznym światłem jest widoczne nawet w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od największych miast.

Jednak nie jest to problem wyłącznie astronomiczny. Nieprawidłowe oświetlenie odczuwa (często nieświadomie) każdy człowiek. Biolodzy od dawna badają wpływ światła na organizmy żywe, w tym na ludzi, a w szczególności zaburzenia rytmu dobowego człowieka wywołane sztucznymi źródłami światła. Projektanci i urbaniści rozważają aspekty praktyczne oświetlenia, w tym konsekwencje jego nadmiaru. Są też korzyści ekonomiczne ograniczania oświetlenia – w końcu mniej żarówek przekłada się na oszczędności.

Dopiero od niedawna traktuje się kompleksowo zanieczyszczenie światłem jako część ochrony środowiska naturalnego i środowiska człowieka. Temat jest bardzo słabo znany opinii publicznej. Dlatego 25-27 września 2015 w Krakowie, podczas interdyscyplinarnej konferencji, naukowcy różnych dziedzin i reprezentanci wielu środowisk będą przedstawiać różne spojrzenia na zanieczyszczenie światłem.

Drugiego dnia tegorocznej konferencji (26 września), sesja referatowa odbywająca się w Młodzieżowym Obserwatorium w Niepołomicach będzie otwarta dla wszystkich zainteresowanych.

Pierwsza konferencja na temat zanieczyszczenia światłem odbyła się w 2013 roku w Warszawie, druga – 16 maja 2014 we Wrocławiu. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej konferencji.

Autor

Avatar photo
Dominik Gronkiewicz

Doktorant astronomii w CAMK PAN, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, zapalony astronom amator i popularyzator astronomii. Współtwórca nowej wersji portalu :)

Komentarze

  1. et    

    widoczność nocą — Czy lepiej jest jechać samochodem nieoświetloną ulicą nie widząc wcześniej, kiedy będzie skręt /w lewo/, czy też lepiej jest widzieć więcej gwiazd?

    1. Michał M.    

      Można widzieć drogę i gwiazdy jednocześnie

      > Czy lepiej jest jechać samochodem nieoświetloną ulicą nie widząc
      > wcześniej, kiedy będzie skręt /w lewo/, czy też lepiej jest widzieć
      > więcej gwiazd?

      Można mieć obie te rzeczy jednocześnie. Wystarczy, że szosy będą oświetlane przez lampy świecące w dół, a nie we wszystkie strony.

      Jeśli widzisz bezpośrednio światło żarówki latarni znajdującej się pół kilometra od Ciebie (a to norma), to znaczy że większość wysyłanego przez nią światła jest marnowane. To ono stanowi zanieczyszczenie światłem.

      Nikt nie nawołuje do wyłączania lamp przy szosach, tylko do ich wymiany na oszczędniejsze. Będzie z tego większy pożytek niż z corocznej, debilnej i przesiąkniętej hipokryzją akcji „Godzina dla Ziemi”.

    2. gronki    

      Jak napisał Michał M. — Nie trzeba z niczego rezygnować. Bezpieczeństwo jest priorytetem i nikt nie nawołuje do jego zmniejszania. Już tłumaczę. Po pierwsze, oświetlenie niektórych obiektów, jak parkingów przy centrach handlowych, jest kilkukrotnie silniejsze niż jest to potrzebne. A przecież nocą te parkingi stoją zazwyczaj puste… Po drugie, światło kierowane w dół wykonuje taką samą służbę społeczeństwu jak światło promieniujące we wszystkie strony, z tym że to drugie psuje nocne niebo, a to pierwsze o wiele mniej. A więc ochrona ciemnego nieba NIGDY nie jest kosztem bezpieczeństwa.

Komentarze są zablokowane.