Pierwszy miesiąc wakacji już prawie za nami, a wraz z nim kończy się na dużych szerokościach geograficznych widoczność Jowisza, który zbliża się powoli do koniunkcji ze Słońcem. Będzie ona miała miejsce za dwa miesiące, 26 września, ale ze względu na niekorzystne nachylenie ekliptyki do wieczornego horyzontu daleko na północ od równika planeta przestaje być widoczna już teraz. Z tego samego powodu nie będzie można z Polski dostrzec planety Merkury, mimo że zbliża się ona właśnie do maksymalnej elongacji wschodniej i 16 sierpnia będzie oddalona od Słońca o ponad 27°. Wyśmienite warunki widoczności Merkurego będą bliżej równika i na półkuli południowej. W pierwszej części nocy nisko nad południowo-zachodnim niebie świecą planety MarsSaturn. Natomiast po północy dobrze widoczne są dwa ostatnie gazowe olbrzymy Układu Słonecznego, czyli planety Neptun i Uran, a także mijający w tym tygodniu Urana i zbliżający się do nowiu Księżyc.

 

Mapka pokazuje położenie Księżyca, Urana i mirydy R Andromedae w ostatnim tygodniu lipca 2016 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

  

Opis nieba w ostatnich dniach lipca zacznę właśnie od wędrówki Księżyca. Naturalny satelita Ziemi w tym czasie przemierzy odcinek nieba od gwiazdozbioru Wieloryba, do którego zajrzy dwukrotnie, za każdym razem na kilka godzin, przez Ryby, Baran, Byka do Oriona. W nocy z wtorku 26 lipca na środę 27 lipca Księżyc przejdzie przez ostatnią kwadrę i podąży do nowiu, przez który przejdzie we wtorek 2 sierpnia. Jak widać na mapce Księżyc będzie wtedy daleko od ekliptyki, zatem do zaćmienia Słońca nie dojdzie.

Minionej nocy Srebrny Glob przechodził z gwiazdozbioru Ryb do gwiazdozbioru Wieloryba (o godzinie podanej na mapce był już w tym drugim), mając fazę oświetloną w 71%. Dobę później Księżyc ponownie wejdzie do gwiazdozbioru Ryb, a jego faza spadnie do 60%. Nieco ponad 4° na północ od niego będzie się wtedy znajdowała planeta Uran, która właśnie wykonuje zakręt na swojej pętli po niebie, zmieniając ruch z prostego na wsteczny. Stąd w ostatnim czasie Uran prawie nie przesuwa się względem gwiazd. Siódma planeta Układu Słonecznego zbliżyła się do gwiazdy o Psc na odległość niewiele ponad 3,5 stopnia i na razie bliżej już nie będzie, ponieważ zawróci w kierunku gwiazd ζ i ε Ryb. Obecnie Uran świeci z jasnością +5,8 wielkości gwiazdowej i na bardzo ciemnym niebie można próbować dostrzec go okiem nieuzbrojonym. Kolejnego dnia Księżyc ponownie będzie gościł w Wielorybie, mając tarczę oświetloną w połowie. Mniej więcej 15° na północ od niego świecić będą najjaśniejsze gwiazdy konstelacji Barana.

Kolejne trzy dni Księżyc spędzi na granicy Barana z Bykiem oraz w Byku. W czwartek rano 28 lipca tarcza Księżyca będzie oświetlona w 37%. Ponad 13° na północny wschód (na godzinie 10) od niego świecić będzie znana gromada otwarta gwiazd Plejady. Jednocześnie 19° na wschód od Księżyca, na godzinie 8, znajdował się będzie Aldebaran, czyli najjaśniejsza gwiazda Byka. Dobę później sierp Księżyca zmniejszy się do 26%. Tego ranka zbliży się on do Aldebarana na niecałe 5°, a następnie, niestety już w dzień naszego czasu, przejdzie on przez gromadę gwiazd Hiady, zakrywając kilka z nich, zaś na końcu zakryje też Aldebarana. Niestety w Polsce zakrycie Hiad będzie miało miejsce w dzień i będzie bardzo trudne do obserwacji.

Ostatniego dnia tego tygodnia Księżyc dotrze już na pograniczu gwiazdozbiorów Oriona i Bliźniąt, z tarczą oświetloną zaledwie w 9%. O godzinie 3:30, czyli około 1,5 godziny przed świtem, Księżyc będzie zajmował pozycję na wysokości zaledwie 6° nad widnokręgiem. Mniej więcej 5° na północ od niego świecić będzie para gwiazd Tejat Prior i Tejat Posterior, czyli η oraz μ Bliźniąt, niedaleko których Słońce przechodzi w dniu przesilenia letniego. Natomiast 6° na wschód świecić będzie Alhena, czyli trzecia co do jasności gwiazda Bliźniąt.

Wysoko nad Księżycem i Uranem świeci gwiazda R And, należąca do klasy miryd. Jej jasność cały czas słabnie, trend się odwróci dopiero w przyszłym roku, dlatego od następnego tygodnia o tej gwieździe również nie będę już pisał.

  

Mapka pokazuje położenie Neptuna w ostatnim tygodniu lipca 2016 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Wcześniej, już od mniej więcej 21:30, na nieboskłonie przebywa Neptun, górując niewiele po godzinie 3. Jego poszukiwanie najlepiej zacząć od znalezienia gwiazdy λ Aquarii, której jasność obserwowana wynosi +3,7 magnitudo. Gdy to się uda, to z odnalezieniem Neptuna nie powinno być już problemu, ponieważ przebywa on niewiele ponad 0,5 stopnia na południe do wspomnianej gwiazdy. Neptun świeci blaskiem +7,8 wielkości gwiazdowej, zatem do jego dostrzeżenia jest potrzebna przynajmniej lornetka, lecz ze względu na bliskość gwiazdy λ Aqr identyfikacja planety nie powinna sprawiać trudności.

 

 

Mapka pokazuje położenie Jowisza w ostatnim tygodniu lipca 2016 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Na niebie wieczornym coraz gorzej widoczny jest Jowisz. Na dużych północnych szerokościach geograficznych w zasadzie można tylko stwierdzić obecność planety na niebie, krótko po zachodzie Słońca. Wszelkie obserwacje są bardzo trudne. Jasność Jowisza to zaledwie -1,7 wielkości gwiazdowej (zaledwie, jak na niego), zaś jego tarcza ma średnicę 32″. Dlatego począwszy od przyszłego tygodnia Jowisz zniknie z cotygodniowych wpisów aż do października, gdy pojawi się na niebie porannym.

Zupełnie inna sytuacja jest bliżej równika i na półkuli południowej, gdzie planeta jest jeszcze całkiem dobrze widoczna, a dodatkowo w sierpniu towarzyszyć jej będą planety Merkury i Wenus. Tam powoli zbliża się wiosna i warunki obserwacyjne planet wieczornych są takie, jak u nas wtedy, gdy również zbliża się wiosna, czyli w miesiącach luty i marzec. Ponadto Merkury w połowie sierpnia będzie dużo dalej od Słońca – około 27°, niż wtedy, gdy jest dobrze widoczny u nas, czyli w miesiącach marzec – kwiecień. Wtedy oddala się na niewiele ponad 20°. Stąd planeta z południowej półkuli będzie widoczna dłużej i lepiej, bo będzie widoczna na ciemniejszym niebie i wyżej nad widnokręgiem.

 

 

Mapka pokazuje położenie Marsa i Saturna w ostatnim tygodniu lipca 2016 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Ponownie na sam koniec została do opisania para planet Mars – Saturn. Jak można zobaczyć na dołączonej mapce Mars przesuwa się już szybko ruchem prostym i równie szybko zbliża się do Saturna, który nadal porusza się ruchem wstecznym. Do końca tygodnia odległość między tymi planetami spadnie do 11,5 stopnia. Jednocześnie Mars zbliża się do gwiazdy Dschubba, czyli gwiazdy Skorpiona, oznaczanej na mapach nieba grecką literą δ. Ostatniego dnia lipca będzie on oddalony od niej o 3,5 stopnia. Widoczność obu planet niestety również się dość szybko pogarsza, ponieważ świecą one niezbyt wysoko nad widnokręgiem i zanim się odpowiednio ściemni, zejdą one jeszcze niżej. O godzinie podanej na mapce Mars znajduje się na wysokości zaledwie 6° nad widnokręgiem, Saturn jest 2 razy wyżej.

Tak szybko, jak Czerwona Planeta się porusza, spada jej jasność i rozmiary kątowe. W niedzielę 31 lipca Mars będzie świecił blaskiem -0,8 wielkości gwiazdowej, zaś jego tarcza będzie miała średnicę 13″. Saturn znajduje się około 6° na północ od Antaresa, najjaśniejszej gwiazdy Skorpiona i świeci z jasnością +0,3 wielkości gwiazdowej. Jego tarcza ma średnicę 18″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem wschodnia, przypada we wtorek 26 lipca.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher