Stosunkowo dużo jest szumu wokół planet potencjalnie nadających się na zasiedlenie (lub kolonizację) przez siły nacisku wyznające określoną definicję życia. Jednak mało kto wspomni, że należałoby najpierw skupić uwagę na gwiazdach, które zapewniają w miarę normalne życie, czyli czy odpowiednio długo nie są inwazyjne w odniesieniu do określonych struktur podtrzymywania życia.

W jakiej części galaktyki najczęściej powstają? Czy są stabilne przez odpowiednio długi okres? Czy ich sąsiedztwo jest stabilne? Czy sąsiedztwo galaktyki jest spokojne? Czy zapewniają odpowiednio wysoki poziom różnorodności minerałów, np. tych potrzebnych do wytworzenia własnego pola magnetycznego i ruchomych płyt tektonicznych potencjalnej planety? W jakim stopniu ruch orbitalny gwiazdy wokół centrum galaktyki jest spójny z ruchem ramion galaktyki?

Słońce układu planet, w którym obecnie przebywamy wykonuje olbrzymią pracę wykarmiania i pielęgnowania życia na Ziemi, ale czy jest jest ono najlepszą kandydatką na to zadanie? Mało mówi się o gwiazdach trochę mniejszych od Słońca, ale większych od czerwonych karłów. Zazwyczaj, na pierwszy rzut oka, pomarańczowe karły podobnie jak ich mniejsi kuzyni, produkują mniej agresywnego promieniowania. Jednak istnieje jeszcze co najmniej jeden kluczowy aspekt – nieregularne wyrzuty masy. Pomarańczowe karły są pod tym względem spokojniejsze od czerwonych karłów, oprócz tego poprzez swoją masę i rozmiary zapewniają odpowiedni dystans dla potencjalnych planet, które nie wpadałyby w pułapkę pływową, czyli zachowałyby odpowiednią prędkość rotacji podtrzymującej własne, ochronne pole magnetyczne. Jakby tego było za mało, to etap ciągu głównego tych gwiazd jest najczęściej kilka razy dłuższy od analogicznego etapu dla żółtych karłów, czyli zapewniają znacznie większą przestrzeń czasową na powstanie i ewolucję zaawansowanych (nieskupionych na konkurowaniu o ograniczone zasoby) form życia.

Słońce i Tau Ceti

Autor

Andrzej Żukowski