Flary Iridium są „na wymarciu” i znikną zupełnie w bliskiej przyszłości z powodu wystrzeliwania nowych, mniej odblaskowych satelitów komunikacyjnych. W styczniu br. firma SpaceX z powodzeniem wystrzeliła pierwszą serię satelitów nowej generacji, co zapoczątkowało koniec popularnego obserwowanego zjawiska.

Nocne niebo w Brazylii: smugi flar Iridium.

Znane jako „flary Iridium”, krótkie, aczkolwiek niesamowicie jasne rozbłyski są bardzo łatwe do zauważenia nawet nieuzbrojonym okiem, nawet w silnie oświetlonych miastach. Są one spowodowane światłem słonecznym odbijającym się od satelitów komunikacyjnych Iridium – czyli zestawu 72 sond wystrzelonych w latach 1997–2002.

Nowe satelity Iridium zostały zaprojektowane, aby zastąpić tę starzejącą się sieć. Oferują wiele przydatnych unowocześnień jako globalne satelity komunikacyjne dla aktualnych możliwości telekomunikacyjnych. Niestety, nowe modele nie będą wytwarzać tych imponujących rozbłysków, co oznacza, że zjawisko zupełnie zniknie w momencie, gdy w roku 2018 zostanie ukończona nowa sieć satelitów.

Efektowne rozbłyski

Amatorscy obserwatorzy nieba cieszyli się widokiem flar Iridium od czasu pierwszego wystrzelenia sond. Niestety przez niedoświadczonych obserwatorów migotania bywały źle interpretowane – jako tajemnicze wzrosty jasności spowodowane przejściem zwykłej gwiazdy w supernową. Na szczęście, na stronach internetowych śledzących poruszanie się satelitów można sprawdzić pochodzenie zaobserwowanego rozbłysku.

Tak naprawdę, odpowiedzialne za te rozbłyski są trzy duże, pokryte srebrem anteny osadzone na każdym z satelitów. Światło słoneczne odbija się od nich niczym od luster, powodując migotanie trwające od 5 do 20 sekund. Normalnie satelity są widoczne jako punkty ledwo dostrzegalne przez człowieka nocą. Ale te rozbłyski mogą przyćmić prawie wszystkie inne obiekty na niebie, np. Międzynarodową Stację Kosmiczną albo najjaśniejszą z planet – Wenus. Mogą być tak jasne, że można je oglądać nawet w dzień, jeśli wiadomo gdzie i kiedy ich szukać. Kilka satelitów pierwszej generacji jest już nieaktywnych i rozbłyski pochodzące od nich trwają zdecydowanie krócej – tylko ok. ćwierć sekundy.

Ich dni są policzone

Wymiana sieci satelitów rozpoczęła się 14 stycznia, kiedy miało miejsce udane wystrzelenie przez SpaceX rakiety Falcon 9 z bazy Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych Vandenberg w Kalifornii. Rakieta dostarczyła na orbity pierwsze 10 elementów sieci Iridium NEXT. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w ciągu 18 miesięcy rakiety umieszczą w przestrzeni kosmicznej w sumie 81 nowych satelitów Iridium.

Kalifornia, 14 stycznia 2017 r., wystrzelenie rakiety Falcon 9 wraz z pierwszą serią nowych satelitów Iridium NEXT

Gdy sprawność kolejnych nowych satelitów zostanie sprawdzona, stare będę wysyłane na ognistą śmierć w atmosferze Ziemi. Zakończą w ten sposób zjawisko flar Iridium. Dlatego jeżeli chcecie jeszcze „na żywo” zaobserwować to zjawisko, musicie się spieszyćPierwszym krokiem jest dokładne zorientowanie swojego położenia geograficznego, ponieważ każdy rozbłysk ma ograniczone pole widoczności, zazwyczaj na odległość nie większą niż 50 kilometrów.

Wiele stron internetowych śledzących orbity poruszania się satelitów oferuje dostosowane tabele widoczności flar, które pozwolą na zorientowanie się kiedy dokładnie można obserwować rozbłyski w konkretnych lokalizacjach. Wtedy już wystarczy wyjść na zewnątrz i spojrzeć w górę.

Autor

Aleksandra Sztabkowska