Dzisiaj Czerwona Planeta to suchy krajobraz pyłu i skał, pozbawiony optymalnych dla życia warunków. Są jednak dowody wskazujące na to, że kiedyś to miejsce było znacznie bardziej przyjazne dla organizmów. Najnowsze dane z łazika Curiosity wskazują, że minerały występujące w wyższych regionach Mount Sharp były wręcz idealne do podtrzymywania rozwoju życia. Łazik nieustannie pobiera próbki gleb i skał, które przemierza, oraz korzysta z lasera Chem-Cam do określenia ich składu chemicznego. Ostatnio Curiosity odkrył na Marsie coś, czego nigdy wcześniej tam nie widziano: bor.

Artykuł napisał Mikołaj Bartoszewski.

Aeolis Mons (zwana też Górą Sharpa) daleko przed Curiosity. Zdjęcie zostało wykonane tuż po lądowaniu łazika na Marsie. Od tamtego czasu przebył on długą drogę.

Jego obecność jest szczególnie interesująca, ponieważ zazwyczaj ten pierwiastek występuje w wodach gruntowych, a jak wiemy, znajdując wodę możemy znaleźć życie. Mimo wszystko, celem NASA jest więc podążanie za śladami wody. Odkrycie to zostało ogłoszone w grudniu zeszłego roku, na konferencji Amerykańskiej Unii Geofizycznej w San Francisco. John Grotzinger, profesor geologii z Kalifornijskiego Instytutu Technologii nazywa to wielkim zwycięstwem zespołu. Od jakiegoś czasu wiemy już, że Krater Gale’a, miejsce badań łazika, był kiedyś dnem dużego jeziora. Brakowało jednak hipotez co do tego, co Curiosity może odkryć na Mount Sharp, wzniesieniu w środku krateru.

Choć zespół spodziewał się znalezienia boru na Marsie, to na pewno nie tam. Ten pierwiastek zwykle można znaleźć w jałowych dolinach, skąd woda odparowała dawno temu, pozostawiając wyschnięte dno. Tak jest np. w Kalifornijskiej Dolinie Śmierci, skąd od lat wydobywano boraks – sól zawierającą bor znajdującą zastosowanie m.in. jako składnik detergentów. Naukowcy uważają, że po wyparowaniu wody, bor mógł osadzić się na Marsie w postaci wzniesienia lub skały go zawierające mogły zostać jakoś przeniesione w wyżej położone obszary byłego jeziora.

Góra Sharpa położona wewnątrz krateru Gale.

W tym samym miejscu Curiosity znalazł również hematyt, o którego obecności na Marsie wiemy już od łazika Opportunity. Hematyt to minerał bogaty w tlenek żelaza, który tworzy się w cieplejszym klimacie. Odkrycie go razem ze śladami boru może świadczyć o ciekawych wydarzeniach sprzed milionów lat. „Różnice w składzie minerałów świadczą o dynamice systemu.”, mówi Grotzinger, „Woda wpływa na skład gliny, a sama przy tym się zmienia. Im »bogatsza« jest jej chemia, tym lepiej może to świadczyć o obecności życia.”

Wiemy już, że na Marsie mogło występować życie. Dlaczego więc to odkrycie jest tak istotne? „Kiedy byliśmy w zatoce Yellowknife (część krateru Gale’a), osiągnęliśmy 99 procent tego co zamierzaliśmy. Po tym odkryciu chcemy nadal konsekwentnie badać powierzchnię Marsa” mówi Ashwin Vasavada, jeden z naukowców odpowiedzialnych za misję Curiosity. „Przez ostatnie cztery lata, nie tylko w tym miejscu znaleźliśmy wskazówki co do zamieszkania Marsa, a ten chemiczny kompleks to szczególnie dobra droga do kolejnych odkryć. I choć nadal nie ma dowodów, że kiedyś było na Marsie życie, znamy już wiele potencjalnych lokalizacji, w których chętnie przeprowadzilibyśmy badania pod tym kątem”.

Droga jaką pokonał łazik Curiosity od wylądowania na Marsie w 2012 roku.

Znalezienie właściwej mieszanki minerałów świadczy również, że woda wypełniająca niegdyś krater, mogła być zdatna do picia – nie zbyt słona i nie zbyt kwaśna. W ciągu następnych kilku lat NASA planuje wysłać na Marsa nowy i lepszy łazik, (nie wybrano jeszcze dla niego lądowiska), a nowe odkrycia mogą spowodować niepewność wśród naukowców – powinniśmy lepiej zbadać ten krater, czy wysłać łazik w zupełnie inne miejsce? „Odkrycie to z pewnością wpłynie na miejsce lądowania łazika w 2020 roku”, stwierdza Vasavada.

Źródła:

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu