Nastał pierwszy tydzień w całości należący do miesiąca sierpnia, a wraz z nim ostatecznie na terenie całej Polski pożegnaliśmy się z okresem białych nocy astronomicznych oraz sezonem na zjawisko łuku okołohoryzontalnego. W ciągu tygodnia czas przebywania Słońca nad widnokręgiem skróci się o ponad 20 minut (im bardziej na północ, tym różnica większa). W najbliższych dniach Księżyc podąży ku nowiu, przez który przejdzie w sobotę 11 sierpnia, czyli 19 lat po słynnym nowiu, podczas którego cień Księżyca przeszedł przez Europę. Tym razem też dojdzie do zaćmienia Słońca, lecz tylko częściowego i widocznego z północnej Europy, północno-zachodniej Azji, Grenlandii oraz kanadyjskiej części Arktyki. 3 dni wcześniej Księżyc zakryje gwiazdę 6. wielkości 57 Orionis. Nadal można obserwować 6 planet Układu Słonecznego, lecz warunki obserwacyjne Wenus i Jowisza są słabe, nieco lepsze Saturna i Mars, zaś dobre — tylko Neptuna i Urana. Jak co roku w nocy z 12 na 13 sierpnia spodziewane jest maksimum aktywności słynnego roju meteorów Perseidów. W tym roku Księżyc będzie blisko nowiu i nie przeszkodzi w ich obserwacjach.

 

 

Animacja pokazuje położenie planet Wenus i Jowisz w drugim tygodniu sierpnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Zaraz po zachodzie Słońca nisko nad zachodnim i południowo-zachodnim widnokręgiem można dostrzec dwie jasne planety Układu Słonecznego. Są to: Wenus w Pannie oraz Jowisz w Wadze. Dystans między planetami stale się zmniejsza i do końca tygodnia spadnie poniżej 40°. Pierwsza z planet jest bardzo daleko, jak na nią, od Słońca. W piątek 17 sierpnia Wenus osiągnie swoją maksymalną elongację wschodnią, wynoszącą 46°. Jednak małe nachylenie ekliptyki do widnokręgu powoduje, że planeta w momencie zachodu Słońca zajmuje pozycję na wysokości 10°, zaś godzinę później — mniej niż 2° nad zachodnim widnokręgiem, chowając się za nim niecały kwadrans później. Dobrą wskazówką do odszukania Wenus jest jasna gwiazda Arktur, znajdująca się o tej porze ponad 30° wyżej. W najbliższych kilkunastu dniach Wenus przejdzie prawie dokładnie pod Arkturem. W niedzielę 12 sierpnia Wenus pokaże tarczę o jasności -4,3 wielkości gwiazdowej, średnicy 23″ i fazie 51%.

Planeta Jowisz przesuwa się ruchem prostym przez gwiazdozbiór Wagi i do końca tygodnia zbliży się do towarzyszącej jej w tym sezonie obserwacyjnym gwiazdy Zuben Elgenubi na nieco ponad 43′. W przyszłym tygodniu przejdzie jeszcze bliżej niej. Warunki obserwacyjne Jowisza nie są dobre, mimo przekraczającej 80° odległości kątowej od Słońca, co również jest zasługą małego nachylenia ekliptyki do widnokręgu. Po godzinie 22, gdy Słońce chowa się bardziej niż 15° pod horyzont i jest już w miarę ciemno, planeta zbliża się do linii widnokręgu na mniej niż 5°, a znika z nieboskłonu jeszcze przed godziną 23 (w środkowej Polsce, na Pomorzu nieco później). Do końca tygodnia blask Jowisza spadnie do -2 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza skurczy się do 37″.

W układzie księżyców galileuszowych planety w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):

  • 7 sierpnia, godz. 21:38 – wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,
  • 9 sierpnia, godz. 20:38 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 9 sierpnia, godz. 22:58 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 9 sierpnia, godz. 23:06 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
  • 11 sierpnia, godz. 20:13 – o zmierzchu cień Io na tarczy Jowisza (W I ćwiartce),
  • 11 sierpnia, godz. 20:26 – wyjście Europy z cienia Jowisza, 31″ na wschód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
  • 11 sierpnia, godz. 20:56 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza.

 

W sobotę 11 sierpnia zdarzy się jedna z ostatnich okazji do dostrzeżenia cienia księżyca galileuszowego na tarczy Jowisza w tym sezonie obserwacyjnym.

 

 

Mapka pokazuje położenie planet Saturn i Mars oraz planetoidy (4) Westa w drugim tygodniu sierpnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Gdy Wenus z Jowiszem zachodzą w południowej części nieba świecą planety Saturn i Mars oraz planetoida (4) Westa. Jednak wszystkie trzy ciała Układu Słonecznego nie wznoszą się wyżej na polskim niebie, niż maksymalnie kilkanaście stopni ponad widnokrąg. Na początek warto zapolować na Westę, która jest najbardziej wysunięta na zachód i kreśli zygzak na tle gwiazdozbioru Wężownika. O godzinie podanej na mapce, czyli tuż po rozpoczęciu się nocy astronomicznej, planetoida zajmuje pozycję na wysokości około 10°, zachodząc grubo po północy. W przyszłym tygodniu Westa minie w niewielkiej odległości gwiazdę 4. wielkości 44 Ophiuchi. W niedzielę 12 sierpnia zbliży się do niej na niewiele ponad 0,5 stopnia. Blask Westy cały czas słabnie i do końca tygodnia spadnie do +6,6 wielkości gwiazdowej, ale planetoida nadal jest dobrze widoczna w lornetkach.

Planeta Saturn znajduje się na tle gwiazdozbioru Strzelca, jakieś 11° na wschód od Westy. Saturn góruje przed godziną 22, na początku świtu żeglarskiego, a zatem na wciąż jasnym niebie, lecz o godzinie podanej na mapce zajmuje pozycję na wysokości około 15°, po południowej stronie nieba. Planeta nadal porusza się ruchem wstecznym i do niedzieli 12 sierpnia zbliży się do mgławicy M20 na niewiele więcej, niż 2°. Do tego czasu jej blask zmniejszy się do +0,3 wielkości gwiazdowej, ale jej tarcza utrzymuje średnicę 18″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w czwartek 9 sierpnia. Trajektorie Westy i Saturna do końca października br. można prześledzić na mapce, wykonanej w programie Nocny Obserwator Janusza Wilanda.

Planeta Mars przebywa na tle gwiazdozbioru Koziorożca, niecałe 30° na wschód od Saturna. I w przeciwieństwie do niego nie można napisać, że w wyglądzie Czerwonej Planety zmienia się niewiele. Może średnica planety jeszcze nie kurczy się szybko i w niedzielę 12 sierpnia wciąż przekroczy 24″, lecz do tego dnia jasność Marsa spadnie poniżej -2,6 magnitudo, a w kolejnych tygodniach zacznie zmniejszać się również średnica jego tarczy. Czerwona Planeta góruje przed północą, na wysokości około 12°, a chowa się za widnokręgiem 3,5 godziny później.

 

 

Mapka pokazuje położenie planet Neptun i Uran oraz radiantu roju meteorów Perseidów w drugim tygodniu sierpnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Najlepszy czas na obserwacje dwóch ostatnich planet Układu Słonecznego ma miejsce, gdy Mars chyli się ku zachodowi. Neptun góruje przed godziną 3, na wysokości około 30°, zaś Uran czyni to już po wschodzie Słońca, lecz w chwili górowania Neptuna znajduje się już na wysokości prawie 40°. Można zatem napisać, że warunki obserwacyjne obu planet są dobre. Planeta Neptun przesuwa się ruchem wstecznym i systematycznie zbliża się do trójkąta gwiazd 5. i 6. wielkości 81, 82 i 83 Aquqrii, znajdującego się prawie w połowie drogi, między znacznie jaśniejszymi gwiazdami λ i φ Aquarii. Do końca tygodnia dystans Neptuna do najjaśniejszej w trójkącie gwiazdy 83 Aquarii zmniejszy się do 80′. Planeta zbliża się powoli do wrześniowej opozycji, do której został miesiąc, ale planeta jest tak odległa od Słońca, że 300 mln km, o które zmienia się jej odległość od Ziemi, stanowi mały ułamek odległości Neptuna od Słońca, stąd jasność i rozmiary kątowe planety w ciągu roku zmieniają się niewiele. Obecnie Neptun świeci blaskiem +7,8 wielkości gwiazdowej i — jak zawsze — do jego dostrzeżenia potrzebna jest większa lornetka, lub teleskop.

Planeta Uran we wtorek 7 sierpnia zmieni kierunek ruchu na wsteczny, co oznacza, że właśnie zaczyna się okres jej najlepszej widoczności w tym sezonie obserwacyjnym. Uran będzie poruszał się ruchem wstecznym przez 5 miesięcy, do początku stycznia przyszłego roku i w tym czasie przesunie się na niebie o 4°, wchodząc nawet ponownie na chwilę do gwiazdozbioru Ryb. W styczniu 2019 r. planeta ponownie przejdzie niewiele ponad 1° na północ od gwiazdy 4. wielkości o Psc, a w lutym powróci do gwiazdozbioru Barana, żegnając Ryby na kilkadziesiąt lat. Obecnie Uran znajduje się prawie na przecięciu linii, łączącej nieco słabsze od niego gwiazdy HIP9295 i HIP9569, prawie dokładnie w połowie odległości między nimi. Uran ma jasność +5,8 magnitudo i jest jaśniejszy od pierwszej z wymienionych gwiazd o 0,3 magnitudo, zaś od drugiej — o kolejne 0,4 magnitudo.

Prawie 50° na północ od Urana swój radiant mają meteory z corocznego roju Perseidów, promieniujące przez ponad miesiąc od 17 lipca do 24 sierpnia. Przez ten czas radiant roju przesuwa się z pogranicza gwiazdozbiorów Kasjopei i Andromedy, przez Perseusza, do Żyrafy. Maksimum aktywności Perseidów przypada zawsze w okolicach 11-13 sierpnia, można wtedy liczyć na ponad 100 meteorów na godzinę. W tym okresie radiant roju znajduje się jakieś 6° na wschód od pary słynnych gromad otwartych h i χ Persei. Perseidy są bardzo szybkie, ich prędkość zderzenia z atmosferą Ziemi wynosi 59 km/s. Stąd są one bardzo jasne i często zostawiają po sobie smugi dymu, rozwiewane przez obecne wysoko w atmosferze wiatry, co efektownie wychodzi na serii wykonanych kolejno po sobie zdjęć. W tym roku maksymalną aktywność roju prognozuje się od 12 sierpnia, od mniej więcej godziny 22 naszego czasu, do 13 sierpnia, do godziny 10 naszego czasu. Jest to zatem dobra wiadomość dla Europejczyków, gdyż przez całą noc z niedzieli na poniedziałek powinno pojawiać się mnóstwo Perseidów. Wiadomość byłaby jeszcze lepsza, gdyby maksymalna aktywność przypadała dobę wcześniej. W tym roku w obserwacjach tego roju nie będzie przeszkadzał Księżyc, o czym więcej poniżej.

 

 

Animacja pokazuje położenie Księżyca w drugim tygodniu sierpnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Czas przejść do opisu położenia Księżyca. Srebrny Glob w sobotę 11 sierpnia przejdzie przez nów, okraszony częściowym zaćmieniem Słońca, które kilka godzin przed zaćmieniem przejdzie z gwiazdozbioru Raka do gwiazdozbioru Lwa. Granica zaćmienia przebiegnie całkiem blisko Polski, lecz w naszym kraju do zaćmienia nie dojdzie. Brzegi Słońca i Księżyca miną się w odległości około 5 minut kątowych (a w Polsce północnej nawet mniejszej). Potem Księżyc przeniesie się na niebo wieczorne, ale nachylenie ekliptyki spowoduje, że nie zrobi on takiego wrażenia, jak na przełomie zimy i wiosny.

Zanim to jednak nastąpi, można obserwować wędrówkę naturalnego satelity Ziemi przez gwiazdozbiory Byka, Oriona, Bliźniąt i Raka. Przed świtem bardzo ładnie widoczne będzie tzw. światło popielate, czyli nocna strona Księżyca, oświetlona światłem odbitym od naszej atmosfery. Należy tutaj pamiętać, że Ziemia odbija w przestrzeń kosmiczną znacznie więcej światła od Księżyca i jest od niego prawie 4-krotnie większa. A ponadto, gdy my widzimy Księżyc w nowiu, z perspektywy Księżyca Ziemia jest w pełni. Zatem nic dziwnego, że skąpana w ziemskim świetle nocna strona Srebrnego Globu jest taka jasna. Widać ją gołym okiem nawet w okolicach kwadry, lecz wtedy Ziemia dla Księżyca też jest w kwadrze i wysyła doń znacznie mniej światła. Stąd nocna strona Księżyca jest wtedy ciemniejsza i nie tak łatwo dostrzegalna. Przeszkadza tutaj również znacznie jaśniejsza w kwadrze dzienna część księżycowej tarczy.

W poniedziałek 6 sierpnia i we wtorek 7 sierpnia Srebrny Glob odwiedzi gwiazdozbiór Byka. Pierwszego dnia tygodnia można było dostrzec Księżyc w fazie 35% w zachodniej części konstelacji, prawie 10° na południe od Plejad i prawie tyle samo na zachód od Aldebarana. 2,5 stopnia pod nim znajdowała się gwiazda 3. wielkości λ Tauri. We wtorek Księżyc już minie Aldebarana i rankiem znajdzie się 5° na wschód od niego. Zmniejszy przy tym fazę do 25%.

8 sierpnia naturalny satelita Ziemi przejdzie przez gwiazdozbiór Oriona, przechodząc niewiele ponad 0,5 stopnia na południe od gwiazdy 4. wielkości χ1 Orionis i znacznie bliżej gwiazdy 6. wielkości 57 Orionis. Ta druga gwiazda zniknie za księżycową tarczą i będzie można to dostrzec z południowo-wschodniej części Polski. Poza tym zjawisko da się obserwować z Półwyspu Arabskiego, Azji Mniejszej, południowo-wschodniej Europy oraz północno-wschodniej Afryki. Przez Polskę przebiegnie północna granica zakrycia i na linii, łączącej mniej więcej Rybnik poprzez Kielce z Białą Podlaską można spróbować obserwacji zakrycia brzegowego, gdy gwiazda będzie kilkukrotnie znikać za księżycowymi górami i pojawiać się w przełęczach między nimi. W pozostałej części kraju wizualnie atrakcyjniejsze będzie odkrycie, gdy gwiazda pojawi się za ciemnym brzegiem księżycowej tarczy. Dokładne czasy zakryć i odkryć dla kilku miast Polski pokazuje poniższa tabela:

 

Zakrycie gwiazdy 57 Ori przez Księżyc 8 sieprnia 2018 r. (czasy UT)
MiastoZakrycieOdkrycie
Kraków1:24:541:34:15
Krosno1:20:401:37:22
Lublin1:26:351:35:57
Nowy Sącz1:21:421:36:12
Przemyśl1:19:371:38:29
Rzeszów1:21:461:37:15
Zakopane1:21:271:35:37
Zamość1:22:591:38:04
Żywiec1:24:201:33:53

 

Po zakryciu 57 Ori następny poranek Srebrny Glob spędzi w gwiazdozbiorze Bliźniąt. 9 sierpnia oświetlenie księżycowej tarczy spadnie do zaledwie 7%. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia Księżyc zdąży się wznieść na około 13°. Mniej więcej 1° na lewo od niego znajdzie się Mebsuta, jedna z gwiazd głównej figury Bliźniąt, o jasności obserwowanej +4 magnitudo. Dobę później naturalny satelita Ziemi dotrze do gwiazdozbioru Raka, w którym w tym momencie będzie jeszcze również Słońce. O godzinie podanej na mapce do nowiu Księżycowi zabraknie niecałe 32 godziny. Na godzinę przed wschodem Słońca Księżyc zdąży wznieść się na wysokość jakichś 4°, prezentując sierp w fazie 2%.

 

 

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher