10 października o godzinie 9.55 rentgenowskie obserwatorium Chandra przeszło w tryb awaryjny, w którym satelita ustawia się w sposób minimalizujący potencjalne szkody ze strony Słońca. Wówczas najbardziej podatne elementy aparatury zostają wyłączone, a ich rolę przejmują zapasowe, słabsze odpowiedniki. Dodatkowo obiekt ustawia się w taki sposób, aby panele słoneczne pozyskiwały jak najwięcej energii, a urządzenia pomiarowe były całkowicie osłonięte przed światłem naszej gwiazdy.

Z analizy dostępnych danych wynika, że przejście w tryb awaryjny przebiegło pomyślnie i żaden z instrumentów pokładowych nie uległ uszkodzeniu. Zespół nadal poszukuje przyczyny takiego stanu – obecna hipoteza sugeruje problemy związane z żyroskopem.

Teleskop Chandra działa już 19 lat, co prawie czterokrotnie przekracza jego planowy, pięcioletni czas życia. Już w 2001 roku postanowiono wydłużyć czas jego pracy do 10 lat. Jak na razie nic nie zapowiada przejścia obserwatorium na emeryturę, a bardzo dobry stan aparatury sugeruje, że satelita posłuży ludzkości jeszcze przez wiele lat.

Źródła:

Autor

Avatar photo
Jan Nowosielski