Ostatni miesiąc roku zaczął się dobrą widocznością Księżyca na porannym niebie, gdzie Srebrny Glob na początku tygodnia spotkał się z Wenus, zaś jeszcze przed nowiem, mającym miejsce w piątek 7 grudnia minie planetę Merkury. Pierwsza planeta od Słońca w połowie grudnia osiągnie maksymalną elongację zachodnią, wynoszącą 21°.wznosząc się na godzinę przed świtem na wysokość prawie 7° nad południowo-wschodnim widnokręgiem. Ale już w tym tygodniu Merkurego da się dostrzec na krótko przed wschodem Słońca. W niedzielę 9 grudnia Srebrny Glob pojawi się na niebie wieczornym, gdzie spotka się ze zbliżającym się do koniunkcji ze Słońcem Saturnem. Planeta z pierścieniami jest widoczna bardzo słabo i początek nowego miesiąca jest dobrym momentem na pożegnanie się z nią. Saturn pojawi się na niebie porannym na początku lutego, zaczynając nowy sezon mocnym akcentem: zakryciem przez Księżyc. Los Saturna podziela planetoida (4) Westa, która jest trochę dalej od Słońca, ale świeci znacznie słabiej od szóstej planety Układu Słonecznego. Na niebie wieczornym Mars zbliży się bardzo mocno do Neptuna, dostarczając znakomitej okazji do jego odnalezienia dla tych, którym się to jeszcze nie udało. Dalej na wschód wędruje planeta Uran oraz kometa 46P/Wirtanen. Nów Księżyca zgrywa się z jej największym zbliżeniem do Słońca i do Ziemi, oferując świetne warunki obserwacyjne komety w czasie jej największego blasku. Nadal jasne są mirydy χ Cygni oraz Mira Ceti.

 

 

Animacja pokazuje położenie Księżyca oraz planet Wenus i Saturn w pierwszym tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Tym razem opis zdarzeń warto zacząć do nieba porannego, gdzie od paru tygodni wschodni nieboskłon uświetnia planeta Wenus, a w drugiej części tygodnia z zorzy porannej wyłoni się planeta Merkury. Obie planety minie zbliżający się do piątkowego nowiu Księżyc. Ekliptyka nadal jest nachylona dość korzystnie do wschodniego widnokręgu i Księżyc da się obserwować prawie do samego nowiu. Przez całą widoczność poranną bardzo dobrze widoczne będzie tzw. światło popielate Srebrnego Globu, czyli jego nocna część, oświetlona światłem odbitym od Ziemi.

Naturalny satelita Ziemi rozpoczął tydzień w środkowej części gwiazdozbioru Panny, pojawiając się nad widnokręgiem około godziny 2:30. Na godzinę przed wschodem Słońca Księżyc zdążył się wznieść na wysokość prawie 30°, prezentując fazę 17%. 7° pod nim świeciła Spica, najjaśniejsza gwiazda konstelacji, natomiast stopień dalej, lecz na godzinie 7, znajdowała się planeta Wenus. Do wtorkowego poranku sierp Księżyca zwęzi się do 10%, a Srebrny Glob przeniesie się na granicę między Panną a Wagą, świecąc 6° na lewo od Wenus. Druga planeta od Słońca nadal ma bardzo duży blask, wynoszący -4,7 wielkości gwiazdowej, lecz do końca tygodnia jej tarcza skurczy się do 36″, zaś faza spadnie do 32%. Bardzo duży blask planety ułatwia odnalezienie jej w dzień. Wenus przechodzi przez południk lokalny około godziny 9:45, wznosząc się na wysokość 28°. Bliskość Księżyca również pomoże w odszukaniu planety.

Środę 5 grudnia i czwartek 6 grudnia Srebrny Glob spędzi w gwiazdozbiorze Wagi. W środę jego tarcza pokaże sierp w fazie 10% i o godzinie podanej na mapce dla tego dnia zdąży się wznieść na wysokość mniej więcej 11°, przecinając linię, łącząca dwie najjaśniejsze gwiazdy Wagi, a więc Zuben Eschamali z Zuben Elgenubi. Dobę później sierp Księżyca schudnie do 1%, wznosząc się o tej samej porze na wysokość zaledwie 2°. W tych dniach bardzo blisko Księżyca znajdzie się widoczna coraz lepiej planeta Merkury, która 15 grudnia oddali się od Słońca na 21°. 5 grudnia Merkury znajdzie się na godzinie 7 względem Księżyca, dobę później to Księżyc znajdzie się na godzinie 8 względem Merkurego. Pierwsza planeta od Słońca, tak samo, jak Wenus, przez cały okres obecnej elongacji oddala się od Ziemi, dążąc do koniunkcji górnej pod koniec stycznia przyszłego roku. Przez ten czas jej blask ulegnie stopniowemu zwiększeniu, przy stale zmniejszającej się tarczy i rosnącej fazie. W niedzielę 9 grudnia planeta na godzinę przed wschodem Słońca wzniesie się na wysokość 5°, mając jasność 0 magnitudo, tarczę o średnicy 8″ i fazie 41%. Tego dnia Merkury zbliży się do znacznie lepiej widocznej Wenus na odległość 24°. Blask planety zbliży się do świecącego 40° wyżej Arktura z Wolarza, który również może służyć za wskazówkę do szukania Merkurego, gdyż planeta znajduje się prawie dokładnie pod nim.

 

 

Mapka pokazuje płożenie Księżyca, planety Saturn oraz mirydy χ Cygni w pierwszym tygodniu grudnia 2018 r. (klikjnij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Przez nów Księżyc przejdzie 7 grudnia, około godz. 8 naszego czasu, a potem przeniesie się na niebo wieczorne, na którym nachylenie ekliptyki do widnokręgu wyraźnie się poprawia i już w niedzielę wieczorem na godzinę po zachodzie Słońca Srebrny Glob pokaże się na wysokości około 5°, prezentując tarczę w fazie 5%. Tuż nad nim znajdzie się łuk dość jasnych gwiazd z północno-wschodniej części Strzelca, z gwiazdami o, π, ξ1 i ξ2 Sgr. Natomiast na wysokości zaledwie 3°, niecałe 5° od Księżyca, na godzinie 5 względem niego pokaże się planeta Saturn, która świeci obecnie z jasnością +0,6 magnitudo. Saturn spotka się ze Słońcem 2 stycznia i już prawie zniknął w zorzy wieczornej. Stąd też ta notka jest ostatnią, w której pojawia się planeta z pierścieniami przed jej powrotem na niebo poranne w lutym przyszłego roku. W zorzy wieczornej ginie także planetoida (4) Westa, lecz ona znika z cotygodniowych wpisów na dłużej.

Dużo wyżej nad widnokręgiem wznosi się miryda χ Cygni. O godzinie podanej na mapce również i ona ginie w zorzy wieczornej, lecz godzinę później, na początku nocy astronomicznej χ Cyg nadal znajduje się na wysokości, przekraczającej 50°. Wygląda na to, że krzywa blasku χ Cyg zatrzymała się na wartości +5,5 magnitudo i się wypłaszcza, aby w następnych tygodniach zacząć się obniżać. A zatem na jej obserwacje warto wybrać się przynajmniej z lornetką, bo choć gwiazda jest na pograniczu widoczności gołym okiem, to nawet mała lornetka lub teleskop poprawi komfort obserwacji. Wygenerowaną na stronie AAVSO mapkę okolic χ Cygni z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania można znaleźć tutaj. Na mapce numerem 39 (oznaczającym jasność pomnożoną przez 10) oznaczona jest gwiazda η Cygni, zaś numerem 47 — φ Cygni. Dzieli je na niebie 6°, a zatem mieszczą się one w jednym polu widzenia lornetki. Na mapce z zaznaczoną pozycją gwiazdy względem widnokręgu są to najbliższe jasne sąsiadki χ Cyg. Pierwsza z gwiazd jest nad, druga — pod nią.

 

 

Położenie planet Mars i Neptun w pierwszym tygodniu grudnia 2018 r.

Animacja położenie planet Mars i Neptun w pierwszym tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Znacznie lepiej od Saturna widoczne są planety Mars i Neptun, górujące około godziny 17:40 na wysokości 30°, lecz już przed początkiem nocy astronomicznej. Do końca tygodnia blask Marsa spadnie do +0,1 wielkości gwiazdowej, średnica tarczy — do 9″, zaś faza — do 86%. Oznacza to, że Czerwona Planeta nadal jest najjaśniejszym obiektem w swojej okolicy, świecąc o całe magnitudo jaśniej od znajdującej się ponad 20° pod nią gwiazdą Fomalhaut z Ryby Południowej. Tego samego nie można napisać o planecie Neptun, której blask obserwowany wynosi +7,9 wielkości gwiazdowej i do jej dostrzeżenia potrzebna jest przynajmniej lornetka. Jednak w tym tygodniu odnalezienie Neptuna będzie wyjątkowo łatwe, gdyż bardzo blisko niego przejdzie właśnie planeta Mars. Najbliżej siebie planety znajdą się w piątek 7 grudnia. O zmierzchu, gdy na dostrzeżenia Neptuna jest jeszcze za wcześnie obie planety przedzieli dystans zaledwie 2 minut kątowych, natomiast do początku nocy astronomicznej (około godz. 17:35 tego dnia) dystans ten urośnie do ponad 4′. Lecz i tak planety zmieszczą się razem w polu widzenia teleskopu o całkiem sporym powiększeniu. Dobę wcześniej o tej samej porze Mars zbliży się do Neptuna na 35′, a zatem porównywalnie do średnicy kątowej Księżyca, natomiast w sobotę 8 grudnia oddali się już na 42′. Oczywiście tuż na wschód od obu planet znajduje się trójkąt gwiazd 5. i 6. wielkości 81, 82 i 83 Aquarii. W sobotę Mars przejdzie przez jego wnętrze i powędruje dalej, natomiast Neptun pozostanie na razie na linii, łączącej gwiazdy 82 i 81 Aqr, tworzącej północno-zachodni bok tego trójkąta.

 

 

Mapka pokazuje położenie Urana, komety 46P/Wirtanen oraz Miry w pierwszym tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Już dobrze po zapadnięciu ciemności, lecz jeszcze przed północą, przez południk lokalny przechodzą: planeta Uran, Mira Ceti oraz kometa 46P/Wirtanen. Pierwsza, mniej więcej o 20:30, czyni to planeta Uran, która odbywa właśnie pożegnalne spotkanie z gwiazdozbiorem Ryb, gdzie spędziła ostatnie 9 lat. Do końca tygodnia Uran zbliży się do gwiazdy 4. wielkości o Psc na odległość 1,5 stopnia, czyli 3 średnice kątowe Księżyca. Sama planeta świeci blaskiem +5,7 magnitudo, a zatem porównywalnie z jasnością mirydy χ Cygni. Jednak oba ciała niebieskie dzieli zbyt duży dystans, aby planeta nadawała się do porównywania blasku gwiazdy.

Mira góruje kilkanaście minut po Uranie, ale wznosi się jakieś 15° niżej. Mirę i Urana dzieli na niebie prawie 15°, a po drodze, bardzo blisko łączącej je linii, znajduje się Alrisha, najjaśniejsza gwiazda Ryb. Blask Miry również chyba osiągnął już maksymalną wartość, dochodząc do jakichś 4 magnitudo, a zatem prawie o 2 magnitudo więcej od χ Cygni. To oznacza, że na ciemnym niebie Mira jest łatwo widoczna gołym okiem i w tym momencie do jej obserwacji teleskop nie jest niezbędny.Wygenerowaną na stronie AAVSO mapkę okolic Miry z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania można znaleźć tutaj.

Kometa Wirtanena 12 grudnia przejdzie przez peryhelium, zbliżając się do Słońca na niewiele ponad 1 AU, natomiast 4 dni później przejdzie najbliżej naszej planety, zbliżając się do niej na 11,5 mln km, czyli mniej niż 0,08 AU. Kometa najwyżej nad widnokręgiem znajduje się przed godziną 22. Księżyc obecnie wschodzi dużo później i nie przeszkadza na razie w jej obserwacjach. Bliskość komety sprawia, że wędruje ona bardzo szybko na tle gwiazd i wciąż przyspiesza. W tym tygodniu od poniedziałku do niedzieli pokona ponad 15°, czyli więcej niż 2° dziennie. Kometa zacznie i skończy tydzień w gwiazdozbiorze Wieloryba, ale po drodze przetnie gwiazdozbiór Erydana, zbliżając się w czwartek 6 grudnia na odległość 17′ do gwiazdy 4. wielkości η Eri. Jasność komety oceniana jest już na mniej więcej 5 magnitudo, a na pewno to jeszcze nie koniec w wykonaniu komety. Wykonaną w programie Nocny Obserwator Janusza Wilanda mapkę z trajektorią komety do połowy grudnia można pobrać tutaj.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher