Zdjęcie w tle: NASA/Bill Ingalls
Wczoraj o godzinie 20:48 statek załogowy Dragon z Robertem Behnkenem i Douglasem Hurley na pokładzie wodował w Zatoce Meksykańskiej. Astronauci wrócili na ziemię po dwóch miesiącach spędzonych na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Polecieli na nią 30 maja br. Statek Dragon został wyniesiony na orbitę przez rakietę Falcon 9 należącą do prywatnej firmy SpaceX. Był to pierwszy lot załogowy z terytorium Stanów Zjednoczonych od 2011 r., kiedy to zakończono program wahadłowców.
Do odzyskania kapsuły z astronautami został wykorzystany statek SpaceX – GO Navigator, jeden z dwóch statków we flocie SpaceX, które służą do wyciągania kapsuły w wody.
Wodowanie Crew Dragon to pierwsze lądowanie statku załogowego na wodzie do czasów misji Apollo-Soyuz, która odbyła się w 1975 r. Po zakończeniu programu Apollo i wdrożeniu promów kosmicznych, wszystkie loty załogowe kończyły się lądowaniem na ziemi. Wahadłowce lądowały w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego lub w bazie wojskowej Edwards, a Sojuzy nadal kończą misje na stepach Kazachstanu.
Odzyskany statek Crew Dragon jest transportowany do Dragon Lair (ang. „legowisko smoka”) na Florydzie, gdzie zostanie sprawdzony pod kątem tego, jak sprawował się podczas misji. Do sześciu tygodniu po złożeniu przez SpaceX raportu, NASA powinna wydać certyfikat dla statku Dragon, zezwalający na wykorzystanie go do regularnego transportu astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Pierwsza misja Crew-1 jest planowana jeszcze na ten rok kalendarzowy.