Szóstego października została przyznana Nagroda Nobla w dziedzinie fizyki – za badania nad czarnymi dziurami. Jej laureatami są Roger Penrose, Reinhard Genzel i Andrea Ghez.
Nagroda została podzielona na trzy części: połowę otrzymał Penrose „za odkrycie, że powstawanie czarnych dziur jest w pełni przewidywane przez ogólną teorię względności”, a druga połowa przypadła wspólnie Genzelowi i Ghez „za odkrycie supermasywnego, zwartego obiektu leżącego w centrum naszej Galaktyki”.

Czarne dziury zostały bezpośrednio wykryte dopiero pod koniec XX wieku – i dopiero niedawno udało nam się zrobić zdjęcie cienia jednej z nich. Zagadnienie to bada wielu naukowców-teoretyków. Jednym z nich jest właśnie kosmolog Roger Penrose, który poprzez swoją wieloletnią pracę naukową wykazał, że ogólna teoria względności Einsteina bezpośrednio implikuje istnienie i powstawanie czarnych dziur we wszechświecie.
Zespoły, z którymi związani są Reinhard Genzel i Andrea Ghez już od lat dziewięćdziesiątych prowadzą badania, z których wynika, że w centrum naszej galaktyki, w obszarze nie większym od Układu Słonecznego, znajduje się masa odpowiadająca czterem milionom mas słońca. Obecnie jedynym wiarygodnym teoretycznym wyjaśnieniem jest obecność w tym miejscu czarnej dziury.

Od lewej na obrazku: Roger Penrose, Reinhard Genzel i Andrea Ghez

„Odkrycia tegorocznych laureatów Nagrody Nobla dały nam zupełnie nowe możliwości badań zwartych i supermasywnych obiektów – czarnych dziur. Mimo to te egzotyczne ciała niebieskie wciąż stawiają przed nami wiele pytań i motywują do dalszych badań. To nie tylko pytania dotyczące ich budowy, ale i wyniki testów teorii grawitacji w ekstremalnych warunkach, czyli w ich bezpośrednim sąsiedztwie” – David Haviland, przewodniczący tegorocznego Komitetu Noblowskiego w dziedzinie fizyki.

Źródła:

Autor

Matylda Kołomyjec