W zeszłym tygodniu Ziemia minęła Marsa w minimalnej odległości w tym roku, natomiast w tym tygodniu, dokładnie we wtorek 13 października Czerwona Planeta znalazła się po przeciwnej stronie naszej planety niż Słońce. Oznacza to, że Mars wschodzi wraz z zachodem Słońca i zachodzi w momencie jego wschodu, spędzając nad widnokręgiem całą noc. Mars kreśli swoja petlę na niebie blisko planety Uran oraz gwiazdy zmiennej Mira Ceti, które także są widoczne przez całą najciemniejszą część nocy. Wieczorem można obserwować parę planet JowiszSaturn, która systematycznie staje się coraz ciaśniejsza. Natomiast o świcie bardzo dobrze widoczna jest planeta Wenus oraz zbliżający się do nowiu Księżyc.

 

 

Animacja pokazuje położenie Księżyca oraz planety Wenus w końcu drugiej dekady października 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Tym razem właśnie od porannego nieba zacznę opis zachodzących w najbliższych dniach zjawisk na niebie. W piątek 16 października o godzinie 21:31 naszego czasu Księżyc przejdzie przez nów, a potem przeniesie się na niebo wieczorne. Zanim to jednak nastapi można obserwować coraz cieńszy sierp Srebrnego Globu, zbliżający się do Słońca i wschodzący każdego kolejnego ranka wyraźnie później. O tej porze roku ekliptyka tworzy duży kąt z porannym widnokręgiem, stąd naturalnego satelitę Ziemi można obserwować prawie do samego nowiu.

We wtorek 13 października Księżyc pojawił się na nieboskłonie kwadrans przed godziną 2, prezentując tarczę oświetlona w 19%. 4°. Na południe od niego świecił wtedy Regulus, najjaśniejsza gwiazda konstelacji Lwa. Natomiast niecały stopień na północ od niego świeciła słabsza o ponad 2 magnitudo gwiazda η Leonis.

Dobe później wschód Księżyca nastąpił około 1,5 godziny później, a do świtu jego tarcza zdążyła się wznieść na wysokość prawie 25°, pokazując przy tym tarczę w fazie 10%. Tym razem towarzystwa Księżycowi dotrzymała planeta Wenus. Oba ciała niebieskie dzieliło na niebie mniej więcej 4°. Druga planeta od Słońca nadal jest całkiem daleko od niego, chociaż się doń zbliża. Na razie jednak jej warunki obserwacyjne są bardzo dobre, dzięki korzystnemu nachyleniu ekliptyki do widnokręgu. Obecnie Wenus świeci z jasnością -4 magnitudo, przy średnicy tarczy zaledwie 14″ i fazie 76%.

W czwartek 15 października Księżyc przesunie się kilkanaście stopni na południowy wschód i do jego wschodu trzeba poczekać aż do godziny 4:40. 1,5 godziny póŸniej jego tarcza wzniesie się na wysokość 12°. Warto wstać tego ranka wcześnie, by obejrzeć bardzo cienki sierp Księżyca w fazie jedynie 4%. Do jego odszukania można wykorzystać łatwo widoczną planetę Wenus. Po jej odnalezieniu Księżyc należy szukać na godzinie 7 względem niej, w odległości 15°.

Kolejnego dnia Księżyc przejdzie przez nów i zacznie pokazywać sie na niebie wieczornym. Lecz tam nachylenie ekliptyki do widnokręgu jest niekorzystne, stąd na jego wyłonienie się z zorzy wieczornej trzeba poczekać do przyszłego tygodnia.

 

 

Mapka pokazuje położenie planet Jowisz i Saturn w końcu drugiej dekady października 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).[/caption]

 

O zmierzchu w południowej części nieba, lecz niestety nisko nad widnokręgiem, znajduje się para planet Jowisz – Saturn. Obie planety przesuwają się już na wschód, z tym, że Jowisz robi to nieco szybciej od Saturna i odległość między planetami zmniejsza się z tygodnia na tydzień. Na koniec tego tygodnia dystans między nimi zmniejszy się do trochę ponad 6°. Jowisz znika za linią horyzontu mniej więcej kwadrans po godzinie 22, natomiast Saturn — niewiele ponad pół godziny później. Jasność największej planety Układu Słonecznego zmniejszyła się już do -2,2 magnitudo, a średnica jej tarczy spadła do 38″. Blask Saturna wynosi +0,5 wielkoœci gwiazdowej, zaœ średnica tarczy — 17″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w czwartek 15 października. Natomiast w układzie księżyców galileuszowych Jowisza w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):

  • 12 października, godz. 17:54 – o zachodzie Słońca cień Io na tarczy Jowisza (w I ćwiartce),
  • 12 października, godz. 18:20 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 13 października, godz. 17:59 – minięcie się Europy (N) i Io w odległości 6″, 59″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
  • 13 października, godz. 22:34 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 14 października, godz. 21:18 – Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 17 października, godz. 21:20 – wejście cienia Kalisto na tarczę Jowisza,
  • 17 października, godz. 22:08 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 18 października, godz. 17:41 – o zachodzie Słońca cień Ganimedesa na tarczy Jowisza (w IV ćwiartce),
  • 18 października, godz. 19:16 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 18 października, godz. 20:10 – zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza.

 

Warto zwrócić uwagę na dość rzadko możliwe do obserwacji przejście cienia Ganimedesa na tle tarczy Jowisza (niestety nie od początku).

 

Mapka pokazuje położenie planet Neptun, Mars i Uran oraz Miry w końcu drugiej dekady października 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).


 

Po zapadnięciu ciemności, w związku z nieobecnością Księżyca dobrze widoczna jest planeta Neptun, która przecina południk lokalny około godziny 22:30, a zatem w momencie zachodu Jowisza. Neptuna można dostrzec przez lornetkę niewiele ponad 1° na północny wschód od gwiazdy 4. wielkości φ Aquarii i jednocześnie 0,5 stopnia na południe od gwiazdy 5. wielkości 96 Aquarii. Jasność samej planety wynosi +7,8 magnitudo.

Jednak do wschodu Księżyca i Wenus najjaśniejszym obiektem na niebie jest planeta Mars. We wtorek 13 marca planeta przeszła przez opozycję względem Słońca i obecnie świeci maksymalnym blaskiem i ma maksymalne rozmiary kątowe. Niestety najbliżej nas planeta była w zeszłym tygodniu, a to oznacza, że teraz już się oddala. Pociąga to za sobą szybki spadek blasku i rozmiarów. W tym tygodniu blask Marsa wynosi jeszcze -2,6 wielkości gwiazdowej, a średnica jego tarczy — 22″.

Ostatnią planetą widoczną na nocnym niebie jest planeta Uran, kresląca swoją pęllę 19° na północny wschód od Marsa. Siódma z planet krążących wokół Słońca zbliża się do swojej opozycji pod koniec października i świeci blaskiem +5,7 wielkości gwiazdowej, a więc na granicy widoczności gołym okiem. Na przejrzystym i ciemnym niebie można próbować dostrzec ją gołym okiem, na ogół trzeba mieć jednak lornetkę, lub teleskop, by ją dostrzec.

Warto również przyjrzeć się gwieździe Mira Ceti, która obecnie jest bliska maskimum swojej jasności w cyklu trwającym 332 dni. Mira znajduje się 17° od Marsa i jednoczeœnie 17° od Urana, tworząc z planetami trójkąt równoramienny. Blask Miry już od dłuższego czasu utrzymuje się na poziomie między +4 a +3 magnitudo, czyli wciąż można łatwo dostrzec ją gołym okiem. Mirę najlepiej obserwować około godziny 1:30, gdy wznosi się na wysokość 35°.

 

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher