Międzyresortowy Zespół ds. Przestrzeni Kosmicznej będzie kształtował i koordynował polskie działania związane z badaniem i wykorzystaniem kosmosu – poinformowano na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Badań Kosmicznych PAN.

Zespół powołany przez Prezesa Rady Ministrów 28 listopada 2000 roku po okresie przygotowań rozpoczął właśnie działalność. Skupia on przedstawicieli resortów zainteresowanych wykorzystaniem technik kosmicznych (Ministerstwa Transportu, Łączności, Spraw Zagranicznych, Spraw Wewnętrznych, Obrony, Gospodarki, Edukacji Narodowej, Ochrony Środowiska, Komitetu Integracji Europejskiej i głównego geodetę kraju).

W skład zespołu wchodzi też Komitet Badań Naukowych i Polska Akademia Nauk.

Zespół, przy którym powstanie Polskie Biuro Kosmiczne, spełniać będzie rolę krajowej agencji kosmicznej. Zajmować się będzie promocją działalności naukowo-badawczej związanej z kosmosem, współpracą z agendami kosmicznymi innych krajów, inicjowaniem zastosowań technik kosmicznych, gromadzeniem informacji naukowych i technicznych związanych z kosmosem.

Autor

Marcin Marszałek

Komentarze

  1. Wiecie Kto    

    „Misia Bela, Misia Kasia Konfacela” czyli Polacy w Kosmosie — Jakiś czas temu napisano w AstroNecie:
    https://news.astronet.pl/news.cgi?560

    „Międzyresortowy Zespół ds. Przestrzeni Kosmicznej będzie kształtował i koordynował polskie działania związane z badaniem i wykorzystaniem kosmosu – poinformowano na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Badań Kosmicznych PAN.”

    Tak… będzie kształtował, koordynował… polskie „pierdu pierdu”. Będzie siedział na (4*ilosc_osob_w_zespole) literach, omawiał, dyskutował, pił herbatkę i g… z tego wyjdzie. Jak z budowaniem autostrad – dużo się gada, a tylko nikt łopatą nie macha.

    Napisano też:
    https://news.astronet.pl/news.cgi?2279
    „Sejm omawiał projekt ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji porozumienia między polskim rządem a Europejską Agencją Kosmiczną (ESA – European Space Agency) o „współpracy w dziedzinie badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej do celów pokojowych”. Porozumienie, podpisane w Warszawie w styczniu 2002 roku, zapewnia Polsce dostęp do najnowszych technologii i wejście na europejski rynek przemysłu kosmicznego.”

    Od słowa „europejski” dostaję torsji tak, jak większość naszych polityków dostaje orgazmu. Może trzeba było wejść do Unii Azjatyckiej. Dla polskich badań kosmicznych byłoby lepiej. Rosja, Chiny, Indie, Japonia – wszystkie te kraje wystrzeliwują rakiety, prowadzą tzw podbój Kosmosu. A Europa? Cóż, nazwijmy to po imieniu: To tylko azjatycki półwysep zamieszkały przez zakompleksionych europejczyków i takich którzy strasznie chcą nimi zostać (mimo że są od czasu rozpadu Gondwany czy Pangei).

    Ale najbardziej ubodło mnie to, co stało się wczoraj. Nasi południowi sąsiedzi mają swojego satelitę naukowego, będzie badał atmosferę ziemską!
    http://spaceflightnow.com/news/n0306/30rockot/
    Ale to my Polacy jesteśmy pierwsi do Unii, najlepsi w całej dziesiątce kandydatów. Przecież jesteśmy tacy mądrzy, zdolni! Co tam Czesi, oni tylko piwo piją i knedliczki jedzą.

    To niewiele niby, Czesi użyli rosyjskiej rakiety, a satelita jest niewielki. Ale robią postępy. A my? Tylko termometr co ma badać Tytana (od czasu startu Cassiniego minęło 6 lat, a wciąż się tym chwalimy) i opowadanie bzdur o polskim podboju Marsa, projekty, przerobiona ciężarówka „Star” (swoją drogą – ładna nazwa), bzdety a nie konkrety.

    Niechaj to narodowie wżdy postronny znają, że tylko Polacy satelitów nie wysyłają.
    (Wybacz Mistrzu Mikołaju tę obleśną przeróbkę)

Komentarze są zablokowane.